Możesz nie dostrzegać każdego fragmentu układanki, która tworzy twoje życie, możesz nie zauważać każdego ruchu wielkich szachistów, ale pamiętaj, że to On przez cały czas kontroluje grę. Czasami niektóre elementy zostają przestawione lub usunięte, żeby zrobić miejsce dla nowych. Czasami świat, w którym żyjemy, sprawia, że wokół nas dzieją się różne rzeczy. Ale w końcu wszystko układa się tak, jak powinno. To przyjemna perspektywa, prawda? Świadomość, że nic nie dzieje się bez powodu. Dlaczego masz raka? Może dzięki temu ocaliłeś życie trojga swoich przyjaciół? Gdybyś nie zachorował, nie poznałbyś ich? Gdybyś nie był chory, nie spotkałbyś miłości swojego życia? Może nie perfekcja życia, a jego chaos sprawia, że rzeczy nabierają znaczenia?Rachel Van Dyken- Lubię
kaczki - wtrącił dyplomatycznie Jem - Zwłaszcza z Hyde Parku. - Zerknął z ukosa na przyjaciela(...) - Pamiętasz, jak spróbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im pieróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali?
- I zjadły go - przypomniał Will - Krwiożercze małe bestie. Nigdy nie ufaj kaczkom.
Cassandra Clare
Ugotowałam coś dla nas wszystkich!—zawołałam z przejęciem.—Chodźcie,jedzcie i podziwiajcie!Rodzina posłusznie siadła do stołu.Nałożyłam porcje do miseczek.Każdy spróbował,a potem zapadła głucha cisza.Wszyscy patrzyli po sobie.Nikt nic nie mówił i nikt nie jadł.Pierwsza odezwała się Kuniko.— Nieźle,jak na początek.Mama i Ciocia Taji wlepiały wzrok w swoje porcje.Ciągle milczały.Spojrzałam na nie z niepokojem.— Posmakujcie i bądźcie wdzięczne za to,co wam dano.Tak uczy Budda,prawda? — Prawda — odparła Mama — ale wszystko ma swoje granice.
Mineko Iwasaki
O jedenastej otworzyła butelkę veuve-clicquot. Pierwsze łyki napełniły mnie paraliżującą rozkoszą. Należało nic nie mówić i zamknąć oczy; całym swym jestestwem chłonąć tę rozkosz. [...] Jest taki moment między piętnastym a szesnastym łykiem szampana, kiedy każdy czuje się arystokratą. Moment ten uchodzi uwagi gatunku ludzkiego z przyziemnej przyczyny: ludziom tak spieszno osiągnąć szczyt upojenia, że przegapiają ów subtelny etap, w którym jest im dane dostąpić szlachectwa.
Amélie Nothomb
- I zjadły go - przypomniał Will - Krwiożercze małe bestie. Nigdy nie ufaj kaczkom.
Cassandra Clare
Ugotowałam coś dla nas wszystkich!—zawołałam z przejęciem.—Chodźcie,jedzcie i podziwiajcie!Rodzina posłusznie siadła do stołu.Nałożyłam porcje do miseczek.Każdy spróbował,a potem zapadła głucha cisza.Wszyscy patrzyli po sobie.Nikt nic nie mówił i nikt nie jadł.Pierwsza odezwała się Kuniko.— Nieźle,jak na początek.Mama i Ciocia Taji wlepiały wzrok w swoje porcje.Ciągle milczały.Spojrzałam na nie z niepokojem.— Posmakujcie i bądźcie wdzięczne za to,co wam dano.Tak uczy Budda,prawda? — Prawda — odparła Mama — ale wszystko ma swoje granice.
Mineko Iwasaki
O jedenastej otworzyła butelkę veuve-clicquot. Pierwsze łyki napełniły mnie paraliżującą rozkoszą. Należało nic nie mówić i zamknąć oczy; całym swym jestestwem chłonąć tę rozkosz. [...] Jest taki moment między piętnastym a szesnastym łykiem szampana, kiedy każdy czuje się arystokratą. Moment ten uchodzi uwagi gatunku ludzkiego z przyziemnej przyczyny: ludziom tak spieszno osiągnąć szczyt upojenia, że przegapiają ów subtelny etap, w którym jest im dane dostąpić szlachectwa.
Amélie Nothomb