szkoła. Niestety, szkoła nie tylko tego zadania nie spełnia, lecz przeciwnie,. wszystko jest w niej skierowane na uniemożliwienie osiągnięcia takiego celu. Przecież ideałem szkoły jest uniformizacja: wszyscy uczniowie mają nabyć jednakowych wiadomości z każdego przedmiotu bez względu na zdolności i zamiłowania, wszyscy mają zachowywać się jednakowo, być jednakowo pilni, pracowici, posłuszni, jednakowi jak sztachety w parkowym ogrodzeniu, Życie zaczyna się dla nich dopiero po ukończeniu szkoły - wejdą do niego zasobni w mnóstwo zbędnych informacji, a przy tym straszliwie bezradni, gdyż n ie nauczono ich poznawania siebie i decydowania o sobie.
Marian Mazur
Ty drwisz - zacisnęła zęby - nawet przedstawienia nie mając, ile niedobrego narobiliście światu wy, zdziadziali uczeni, teoretycy z waszymi księgami, ze stuletnim doświadczeniem czytania traktatów moralnych tak sumiennie, że nie mieliście czasu nawet z okna zobaczyć, jak naprawdę świat wygląda. Wy, filozofowie, sztucznie podtrzymujący sztuczne filozofie, by brać pensje na uniwersytetach. A że pies z kulawą nogą nie zapłaciłby wam za brzydką prawdę o świecie, wymyśliliście etykę i moralność, nauki ładne i optymistyczne. Tyle, że zełgane i szachrajskie.
Andrzej Sapkowski
Jedną z rzeczy, które lubię najbardziej na świecie, jest powrót do domu, zwłaszcza po długim dniu, gdy w drzwiach wita mnie dolatujący z kuchni smakowity zapach. Czy moze być coś wspanialszego, kiedy człowiek jest zmęczony, zmarznięty i głodny? Nieważne, jak zwariowany był dzień, siedząc z rodziną przy pysznej kolacji, wracam do równowagi psychicznej..."
/„Kuchnia Franceski" str. 372/
Peter Pezzelli
Gdyby wszyscy ludzie żyli, jak ja żyłem przez pół wieku, zrzuciwszy maskę z twarzy, zdumiano by się może, jak niewielkie są między nimi różnice. Bo zaprawdę, nikt, nikt nie idzie przez życie z odkrytą twarzą. Ludzie przeważnie małpują wielkość, szlachetność. Nieświadomie naśladują bohaterów z powieści czy inne wzory. Wiedzą o tym święci, którzy nienawidzą samych siebie i gardzą sobą, ponieważ siebie widzą.
François Mauriac
Marian Mazur
Ty drwisz - zacisnęła zęby - nawet przedstawienia nie mając, ile niedobrego narobiliście światu wy, zdziadziali uczeni, teoretycy z waszymi księgami, ze stuletnim doświadczeniem czytania traktatów moralnych tak sumiennie, że nie mieliście czasu nawet z okna zobaczyć, jak naprawdę świat wygląda. Wy, filozofowie, sztucznie podtrzymujący sztuczne filozofie, by brać pensje na uniwersytetach. A że pies z kulawą nogą nie zapłaciłby wam za brzydką prawdę o świecie, wymyśliliście etykę i moralność, nauki ładne i optymistyczne. Tyle, że zełgane i szachrajskie.
Andrzej Sapkowski
Jedną z rzeczy, które lubię najbardziej na świecie, jest powrót do domu, zwłaszcza po długim dniu, gdy w drzwiach wita mnie dolatujący z kuchni smakowity zapach. Czy moze być coś wspanialszego, kiedy człowiek jest zmęczony, zmarznięty i głodny? Nieważne, jak zwariowany był dzień, siedząc z rodziną przy pysznej kolacji, wracam do równowagi psychicznej..."
/„Kuchnia Franceski" str. 372/
Peter Pezzelli
Gdyby wszyscy ludzie żyli, jak ja żyłem przez pół wieku, zrzuciwszy maskę z twarzy, zdumiano by się może, jak niewielkie są między nimi różnice. Bo zaprawdę, nikt, nikt nie idzie przez życie z odkrytą twarzą. Ludzie przeważnie małpują wielkość, szlachetność. Nieświadomie naśladują bohaterów z powieści czy inne wzory. Wiedzą o tym święci, którzy nienawidzą samych siebie i gardzą sobą, ponieważ siebie widzą.
François Mauriac