przemijającej co prawda i w dużym stopniu bezwolnej, ale takiej, z której nie potrafiła już wyrwać go jednym szepniętym słowem czy szczególnym, intymnym uśmiechem. Były dni, kiedy jej pieszczoty zdawały się go dusić; była tego świadoma, choć nigdy do końca nie przyznała się przed sobą do tego.
Francis Scott Fitzgerald
Kartele skrzyknęły się z Kolumbijczykami i przestały się ukrywać. Obracają tak wielkimi pieniędzmi, że potrafią przekupić nawet najuczciwszych polityków i policję. Handel narkotykami wyrwał się spod kontroli. Jeszcze trochę i handlować będzie cały kraj, a rząd nie chce albo nie zamierza zatamować tej narastającej fali. Zresztą jeśli ktoś z władz wystawi głowę, próbując nad tym zapanować, natychmiast mu ją obcinają.
Eric van Lustbader
Z tego, co udało mi się zaobserwować, dzieci cierpiały na chorobę dwubiegunową. Były wściekłymi, nieprzewidywalnymi wrzaskunami, wiecznie brudzącymi sobie ręce i buzie. Uśmiechały się słodko, a sekundę później zaczynały się dziko wydzierać. Nie, dziękuję bardzo. Gdybym chciała, żeby rządził mną jakiś metrowej wysokości wariat, załatwiłabym sobie małpę ze wścieklizną.
Tarryn Fisher
- Jestem granatem - powtórzyłam. - Chcę trzymać się z dala od ludzi, czytać książki, rozmyślać i spędzać czas z wami, ponieważ i tak nie mogę zrobić nic, żeby was nie zranić. Jesteście zbyt zaangażowani, więc pozwólcie mi po prostu żyć tak, jak chcę, dobrze? Nie mam depresji. Nie muszę nigdzie wychodzić. I nie mogę być typową nastolatką, ponieważ jestem granatem.
John Green
Francis Scott Fitzgerald
Kartele skrzyknęły się z Kolumbijczykami i przestały się ukrywać. Obracają tak wielkimi pieniędzmi, że potrafią przekupić nawet najuczciwszych polityków i policję. Handel narkotykami wyrwał się spod kontroli. Jeszcze trochę i handlować będzie cały kraj, a rząd nie chce albo nie zamierza zatamować tej narastającej fali. Zresztą jeśli ktoś z władz wystawi głowę, próbując nad tym zapanować, natychmiast mu ją obcinają.
Eric van Lustbader
Z tego, co udało mi się zaobserwować, dzieci cierpiały na chorobę dwubiegunową. Były wściekłymi, nieprzewidywalnymi wrzaskunami, wiecznie brudzącymi sobie ręce i buzie. Uśmiechały się słodko, a sekundę później zaczynały się dziko wydzierać. Nie, dziękuję bardzo. Gdybym chciała, żeby rządził mną jakiś metrowej wysokości wariat, załatwiłabym sobie małpę ze wścieklizną.
Tarryn Fisher
- Jestem granatem - powtórzyłam. - Chcę trzymać się z dala od ludzi, czytać książki, rozmyślać i spędzać czas z wami, ponieważ i tak nie mogę zrobić nic, żeby was nie zranić. Jesteście zbyt zaangażowani, więc pozwólcie mi po prostu żyć tak, jak chcę, dobrze? Nie mam depresji. Nie muszę nigdzie wychodzić. I nie mogę być typową nastolatką, ponieważ jestem granatem.
John Green