i przyszła się poskarżyć. Słuszności, celowości, ani nawet uroku takich odruchów Danusia nie kwestionuje: pojawiła się w domu o godzinie szóstej rano, po przeciągłych dyskusjach z jakimiś Brazylijczykami, i jest w stanie pojąć niechęć człowieka sobie bliskiego do takich spóźnień. Czego się obawia, to ewentualności, że pan, który okazał tyle serca, werwy i odręcznego talentu, może zniknąć z jej życia, co byłoby szkodą niepowetowaną, jeżeli brać pod uwagę jego materialną zasobność, partyjne kontakty oraz Danki uczucia.
Leopold Tyrmand
Można patrzec i nie widziec. Patrzec i mało dostrzegac. Albo widziec selektywnie. A chodzi nie tylko o to, co się widzi; ważne też, jak ludzi i świat się ogląda...
Krzysztof dostrzegał wokół siebie szczegóły, na które inni nie zwracali uwagi. Przykuwały jego uwagę jakieś drobne gesty, ulotne spojrzenia. Zapamiętywał je, bo uważał, że mają znaczenie.
Kieślowski
Serce Hjalmara bije rytmicznie. To uderzenia życia. To opuszki palców szamana trącające skórę bębna. To krople deszczu, tłukące blaszany dach domku w Saarisuanto jesienną porą, kiedy w kominku trzaska ogień.
Krew krąży w jego żyłach niczym wiosenna woda, która uwalnia się z lodu, płynie wartko pod śniegiem, sięga wierzchołków drzew, rzuca się ze skał.
Tchnienie przemierza jego płuca, tam i z powrotem. To wiatr, który unosi ku niebu kruka w czasie toków, kręci w górach bicze smagające śniegiem, marszczy delikatnie wieczorną taflę jeziora, a w końcu cichnie, roztaczając wkoło spokój i gładkość.
Åsa Larsson
W zimie Szacki pojechał z Weroniką i Helą na ferie - nie było ich dwa tygodnie. Przez ten czas nie przeczytał żadnej gazety. Wrócił i wszystko było po staremu. Absolutnie nic się nie wydarzyło. Jednak kiedy przejrzał prasę, okazało się, że codziennie świat się walił, rząd upadał, opozycja rwała włosy z głowy, ABW się kompromitowało, z sondaży co godzinę wynikały nowe układy, komisje skazywały na śmierć przez zagadanie, itede. Efekt: żaden.
Zygmunt Miłoszewski
Leopold Tyrmand
Można patrzec i nie widziec. Patrzec i mało dostrzegac. Albo widziec selektywnie. A chodzi nie tylko o to, co się widzi; ważne też, jak ludzi i świat się ogląda...
Krzysztof dostrzegał wokół siebie szczegóły, na które inni nie zwracali uwagi. Przykuwały jego uwagę jakieś drobne gesty, ulotne spojrzenia. Zapamiętywał je, bo uważał, że mają znaczenie.
Kieślowski
Serce Hjalmara bije rytmicznie. To uderzenia życia. To opuszki palców szamana trącające skórę bębna. To krople deszczu, tłukące blaszany dach domku w Saarisuanto jesienną porą, kiedy w kominku trzaska ogień.
Krew krąży w jego żyłach niczym wiosenna woda, która uwalnia się z lodu, płynie wartko pod śniegiem, sięga wierzchołków drzew, rzuca się ze skał.
Tchnienie przemierza jego płuca, tam i z powrotem. To wiatr, który unosi ku niebu kruka w czasie toków, kręci w górach bicze smagające śniegiem, marszczy delikatnie wieczorną taflę jeziora, a w końcu cichnie, roztaczając wkoło spokój i gładkość.
Åsa Larsson
W zimie Szacki pojechał z Weroniką i Helą na ferie - nie było ich dwa tygodnie. Przez ten czas nie przeczytał żadnej gazety. Wrócił i wszystko było po staremu. Absolutnie nic się nie wydarzyło. Jednak kiedy przejrzał prasę, okazało się, że codziennie świat się walił, rząd upadał, opozycja rwała włosy z głowy, ABW się kompromitowało, z sondaży co godzinę wynikały nowe układy, komisje skazywały na śmierć przez zagadanie, itede. Efekt: żaden.
Zygmunt Miłoszewski