i nie ma człowieka tak nędznego, żeby pod jakimś względem nie mógł się czuć lepszy od drugiego. Jeden dumny jest ze zręczności swoich rąk, inny z siły swoich barków, złodziej dumny jest ze swej chytrości, sędzia z mądrości, chciwiec z oszczędności, rozrzutnik ze szczodrości, żona ze swej cnoty, a ladacznica z wyzbytej przesądów natury.
Mika Waltari
Był tylko Księżyc – okrągły, lśniący i jakiś taki złowrogi. I nagle pojął, że jest sam, że nie ma nikogo. Wokół śpią ludzie, którzy mnie
lubią, wiem o tym, widziałem to wiele razy. A jednak jestem sam,
jakby wszyscy nagle umarli, albo stali się moimi wrogami.
Arkadij Strugacki
Moment, kiedy się topiłem w rozsłonecznionej, letniej rzece z gorzkim zapachem ziół w ustach. Sekunda, kiedy zobaczyłem dziki, przerażający akt kopulacji dwojga ludzi. Mgnienie, kiedy strzeliłem do przyjaciela w mroźną, gwiaździstą noc, pełną wilczych chórów. Minuta, kiedy zdradziłem siebie i swoich przyjaciół. Najkrótsza wieczność, kiedy czekałem na krwotok orgazmu w oczach cudzej żony. Mignięcia rozpaczliwych, samobójczych nocy.
Tadeusz Konwicki
Nigdy później nie potrafił się już nikomu tak bezgranicznie oddać jak tym pisarzom, którzy wymyślali dla niego inny świat, daleki od szarozielonego Mokotowa, świat pełen przygód, których Krystian nigdy nie doświadczył. Cała literatura, cała sztuka, cała kultura, pomyślał Krystian, powinny być tylko dla dzieci, dorośli nie zasługują na to, zeby pisać dla nich książki albo malować obrazy, dla nich wystarczy fikać koziołki i robić szpagaty w telewizji.
Krzysztof Varga
Mika Waltari
Był tylko Księżyc – okrągły, lśniący i jakiś taki złowrogi. I nagle pojął, że jest sam, że nie ma nikogo. Wokół śpią ludzie, którzy mnie
lubią, wiem o tym, widziałem to wiele razy. A jednak jestem sam,
jakby wszyscy nagle umarli, albo stali się moimi wrogami.
Arkadij Strugacki
Moment, kiedy się topiłem w rozsłonecznionej, letniej rzece z gorzkim zapachem ziół w ustach. Sekunda, kiedy zobaczyłem dziki, przerażający akt kopulacji dwojga ludzi. Mgnienie, kiedy strzeliłem do przyjaciela w mroźną, gwiaździstą noc, pełną wilczych chórów. Minuta, kiedy zdradziłem siebie i swoich przyjaciół. Najkrótsza wieczność, kiedy czekałem na krwotok orgazmu w oczach cudzej żony. Mignięcia rozpaczliwych, samobójczych nocy.
Tadeusz Konwicki
Nigdy później nie potrafił się już nikomu tak bezgranicznie oddać jak tym pisarzom, którzy wymyślali dla niego inny świat, daleki od szarozielonego Mokotowa, świat pełen przygód, których Krystian nigdy nie doświadczył. Cała literatura, cała sztuka, cała kultura, pomyślał Krystian, powinny być tylko dla dzieci, dorośli nie zasługują na to, zeby pisać dla nich książki albo malować obrazy, dla nich wystarczy fikać koziołki i robić szpagaty w telewizji.
Krzysztof Varga