a potem, nie przestając kląć jak jankes, od którego zaczęła się cała tragedia, na alkada, na poszukiwaczy złota, na wszystkich, którzy splugawili jego dziewiczą Amazonię, uciął maczetą grubą gałąź i podpierając się ruszył do El Idilio, do swej chaty i do książek, które mówiły o miłości w tak pięknych słowach, że czasem pozwalały zapomnieć o ludzkim barbarzyństwie.
Luis Sepulveda
- Chłopaki z plutonu mówiły, że Siarkowski był ateistą.- Huzar wcale nie udawał zdziwienia. Akurat gdy wypowiadał te słowa, kapelan kropił trumnę wodą święconą. Żulowski odsunął aparat od twarzy i zmierzył dziennikarza spojrzeniem, w którym smutek mieszał się z lekkim rozbawieniem.
- W Wojsku Polskim nie ma ateistów - odrzekł (...)
Marcin Ogdowski
A to ma znacznie? - odbąknął strażnik. Zresztą co ja jestem, informacja kryminalna? Chcesz wiedzieć, włącz sobie TVN24 albo NSI. Macie przecież telewizor.
- Nie oglądam.
- Więc najwyższa pora zacząć. Zostaw te książki i zainteresuj się życiem.
Forst przez moment miał ochotę strzelić mu po gębie za takie dyrdymały. Książki były życiem. Przynajmniej dla niego.
Remigiusz Mróz
Zdawała sobie sprawę z tego, że przekroczy granicę, poza którą wesoła, szczebiocząca i czuła Marta nie ma już wstępu. Ile razy zamknęłaby oczy i otworzyła je ponownie, przed nią klęczał człowiek. Nie Ukrainiec czy morderca, czy uzbrojony wróg, jak tamci leżący za nim, ale bezbronny człowiek. W pierwszej chwili chciała odrzucić visa i załatwić sprawę nożem, ale czuła, że to za dużo jak na pierwszy raz.
– Strzelaj! – ponaglił ją Witalij, który właśnie wyciągał swój nóż z piersi ostatniego Ukraińca, którego nie dosięgła kula.
– Za Janka, skurwysynu!
Adrian Grzegorzewski
Luis Sepulveda
- Chłopaki z plutonu mówiły, że Siarkowski był ateistą.- Huzar wcale nie udawał zdziwienia. Akurat gdy wypowiadał te słowa, kapelan kropił trumnę wodą święconą. Żulowski odsunął aparat od twarzy i zmierzył dziennikarza spojrzeniem, w którym smutek mieszał się z lekkim rozbawieniem.
- W Wojsku Polskim nie ma ateistów - odrzekł (...)
Marcin Ogdowski
A to ma znacznie? - odbąknął strażnik. Zresztą co ja jestem, informacja kryminalna? Chcesz wiedzieć, włącz sobie TVN24 albo NSI. Macie przecież telewizor.
- Nie oglądam.
- Więc najwyższa pora zacząć. Zostaw te książki i zainteresuj się życiem.
Forst przez moment miał ochotę strzelić mu po gębie za takie dyrdymały. Książki były życiem. Przynajmniej dla niego.
Remigiusz Mróz
Zdawała sobie sprawę z tego, że przekroczy granicę, poza którą wesoła, szczebiocząca i czuła Marta nie ma już wstępu. Ile razy zamknęłaby oczy i otworzyła je ponownie, przed nią klęczał człowiek. Nie Ukrainiec czy morderca, czy uzbrojony wróg, jak tamci leżący za nim, ale bezbronny człowiek. W pierwszej chwili chciała odrzucić visa i załatwić sprawę nożem, ale czuła, że to za dużo jak na pierwszy raz.
– Strzelaj! – ponaglił ją Witalij, który właśnie wyciągał swój nóż z piersi ostatniego Ukraińca, którego nie dosięgła kula.
– Za Janka, skurwysynu!
Adrian Grzegorzewski