W zaistniałej sytuacji kradzież wydawała się jedynym przytomnym wyjściem. Uniemożliwiała owym lekkomyślnym, niepoczytalnym
półgłówkom popełnienie haniebnego przestępstwa, a równocześnie, pozostawiając rzecz całą w tajemnicy, otwierała im drogę do skruchy, pokuty, poprawy i uszlachetnienia charakterów. Jak jednakże dokonać tej ze wszech miar umoralniającej kradzieży?
Joanna Chmielewska
Od tego czasu... Oj, miał coś poważnego na sumieniu. Ale przekonany był, że teraz z Julią potrafi się z tego wyplątać. Gdy zobaczył w gazecie jej zdjęcia i przeczytał o jej patriotycznej przeszłości, serce jego zabiło mocniej. Ta kobieta natychmiast skojarzyła mu się z ukochaną matką, za którą bardzo tęsknił. Odniósł wrażenie, że jest nawet do matki podobna. Poczuł się nagle Polakiem. Spędził z nią dziesięć godzin, od dwunastej w południe do dziesiątej wieczorem, gdyż chciał dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Zdawało mu się, że ją dobrze poznał i był nią oczarowany. Zachwycony był też jej dobrze ułożoną, inteligentną córeczką. Przejął się koszmarem, jaki przeżyła w więzieniu i upokorzeniem, jakie ją spotkało w Phoenix. Postanowił uszczęśliwić ją i jej dziecko. Miał już w gazecie ugruntowaną pozycję, był więc w stanie zapewnić im pomyślną przyszłość. Być może pod wpływem drinka poczuł się nagle szczęśliwy. Przy niej będzie mógł być sobą. Znów będzie dobrym człowiekiem, skończy z narkotykami, a przede wszystkim z... wolał nawet w myślach nie nazywać tego po imieniu. Obleciał go strach, bo wiedział, że to nie będzie łatwe.
„Czy to w ogóle jest możliwe, by z tym tak sobie zerwać, by wycofać się z tego?” – zadał sobie niepokojące pytanie.
Stefania Jagielnicka-Kamieniecka
Joanna Chmielewska
Od tego czasu... Oj, miał coś poważnego na sumieniu. Ale przekonany był, że teraz z Julią potrafi się z tego wyplątać. Gdy zobaczył w gazecie jej zdjęcia i przeczytał o jej patriotycznej przeszłości, serce jego zabiło mocniej. Ta kobieta natychmiast skojarzyła mu się z ukochaną matką, za którą bardzo tęsknił. Odniósł wrażenie, że jest nawet do matki podobna. Poczuł się nagle Polakiem. Spędził z nią dziesięć godzin, od dwunastej w południe do dziesiątej wieczorem, gdyż chciał dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Zdawało mu się, że ją dobrze poznał i był nią oczarowany. Zachwycony był też jej dobrze ułożoną, inteligentną córeczką. Przejął się koszmarem, jaki przeżyła w więzieniu i upokorzeniem, jakie ją spotkało w Phoenix. Postanowił uszczęśliwić ją i jej dziecko. Miał już w gazecie ugruntowaną pozycję, był więc w stanie zapewnić im pomyślną przyszłość. Być może pod wpływem drinka poczuł się nagle szczęśliwy. Przy niej będzie mógł być sobą. Znów będzie dobrym człowiekiem, skończy z narkotykami, a przede wszystkim z... wolał nawet w myślach nie nazywać tego po imieniu. Obleciał go strach, bo wiedział, że to nie będzie łatwe.
„Czy to w ogóle jest możliwe, by z tym tak sobie zerwać, by wycofać się z tego?” – zadał sobie niepokojące pytanie.
Stefania Jagielnicka-Kamieniecka