i teraźniejszość. W każdej chwili kryje się wieczność. Każde odejście jest zarazem powrotem, każde pożegnanie powitaniem, każdy powrót rozstaniem. Wszystko jest jednocześnie początkiem i końcem.
Andrzej Sapkowski
Konwencja o ludobójstwie z 1948 roku stała się okazją do osiągnięcia nieprawdopodobne jednomyślności wśród ludzi pochodzących z możliwie najsprzeczniejszych kontekstów, lecz zgodnych co do wypracowania wąskiego pojęcia, które uczyniłoby z nazizmu zjawisko nie mające sobie równych i którego przede wszystkim nie udałoby się odnieść rykoszetem do zwycięzców z 1945 roku. Sowieci zażądali, by stwierdzenie o mordowaniu kategorii społecznych, w przeciwieństwie do grup "etnicznych, rasowych czy religijnych" zostało odrzucone, na co uzyskali zgodę. Stany Zjednoczone, zaniepokojone możliwością przyrównania ofiar nazizmu do hekatomby Indian, zanim wyraziły zgodę na ratyfikację, na którą kazały czekać czterdzieści lat, uwarunkowały ją też dodaniem wzmianki o "systematycznej i rozmyślnej" intencji władz rządowych, aby wykluczyć czyny dokonane przez tłumy bądź jednostki, podobnie jak eliminację grup etnicznych na skutek braku opieki medycznej lub braku środków ekonomicznych [...] W takich warunkach ryzyko pojawienia się ideologicznych zmian w układzie elementów składowych prowadzących do okrucieństwa w nowej formie, lecz o podobnych skutkach nie jest ani mniejsze ani wykluczone.
Jean-Louis Vullierme
Andrzej Sapkowski
Konwencja o ludobójstwie z 1948 roku stała się okazją do osiągnięcia nieprawdopodobne jednomyślności wśród ludzi pochodzących z możliwie najsprzeczniejszych kontekstów, lecz zgodnych co do wypracowania wąskiego pojęcia, które uczyniłoby z nazizmu zjawisko nie mające sobie równych i którego przede wszystkim nie udałoby się odnieść rykoszetem do zwycięzców z 1945 roku. Sowieci zażądali, by stwierdzenie o mordowaniu kategorii społecznych, w przeciwieństwie do grup "etnicznych, rasowych czy religijnych" zostało odrzucone, na co uzyskali zgodę. Stany Zjednoczone, zaniepokojone możliwością przyrównania ofiar nazizmu do hekatomby Indian, zanim wyraziły zgodę na ratyfikację, na którą kazały czekać czterdzieści lat, uwarunkowały ją też dodaniem wzmianki o "systematycznej i rozmyślnej" intencji władz rządowych, aby wykluczyć czyny dokonane przez tłumy bądź jednostki, podobnie jak eliminację grup etnicznych na skutek braku opieki medycznej lub braku środków ekonomicznych [...] W takich warunkach ryzyko pojawienia się ideologicznych zmian w układzie elementów składowych prowadzących do okrucieństwa w nowej formie, lecz o podobnych skutkach nie jest ani mniejsze ani wykluczone.
Jean-Louis Vullierme