tylko mogli dobrać się do tych ubrań w cenie kosztów ich produkcji, Rana Plaza mogłaby się walić co tydzień, a Tazreen Fashion płonąć każdego wieczoru. Kto wie, czy w trującej mgle od zwierzęcej krwi kanałami Hazaribagh nie dopatrzylibyśmy się nawet specyficznej industrialnej romantyki.
Marek Rabij
Zazwyczaj ludzie myślą, że złodziej, morderca, szpieg, prostytutka uznając swój zawód za zły muszą się go wstydzić. Dzieje się wręcz przeciwnie. Ludzie, którzy czy to wskutek zrządzenia losu, czy też wskutek
popełnionych grzechów lub błędów znajdą się w pewnej sytuacji, stwarzają
sobie - bez względu na to, jak dalece jest ona sprzeczna z prawem - taki
pogląd na życie w ogóle, że uważają swoją sytuację za dobrą i słuszną.
Chcąc zaś umocnić takie pojęcie, instynktownie trzymają się tych środowisk,
które uznają tworzone przez nich poglądy i zajmowane przez nich miejsce w
życiu. Dziwi nas to, gdy chodzi o złodziei chełpiących się swą zręcznością, o prostytutki chlubiące się swą rozpustą, o morderców chwalących się swym
okrucieństwem. Ale dziwi nas to tylko dlatego, że krąg atmosfery, w której
żyją ci ludzie, jest ograniczony i, co najważniejsze, że my znajdujemy się
poza nim. A czyż nie to samo zjawisko widzimy wśród bogaczy chełpiących się
swym bogactwem, to jest grabieżą, wśród wodzów chełpiących się swymi
zwycięstwami, to jest morderstwem, wśród władców chełpiących się swą
potęgą, to jest przemocą? Nie dostrzegamy, że ci ludzie stworzyli sobie
wypaczone pojęcia o życiu, o tym, co dobre, a co złe, po to, by usprawiedliwić swoje poglądy, a nie dostrzegamy tylko dlatego, że ludzie o
tak wypaczonych pojęciach stanowią większość i że my sami do nich należymy.
Lew Tołstoj
Marek Rabij
Zazwyczaj ludzie myślą, że złodziej, morderca, szpieg, prostytutka uznając swój zawód za zły muszą się go wstydzić. Dzieje się wręcz przeciwnie. Ludzie, którzy czy to wskutek zrządzenia losu, czy też wskutek
popełnionych grzechów lub błędów znajdą się w pewnej sytuacji, stwarzają
sobie - bez względu na to, jak dalece jest ona sprzeczna z prawem - taki
pogląd na życie w ogóle, że uważają swoją sytuację za dobrą i słuszną.
Chcąc zaś umocnić takie pojęcie, instynktownie trzymają się tych środowisk,
które uznają tworzone przez nich poglądy i zajmowane przez nich miejsce w
życiu. Dziwi nas to, gdy chodzi o złodziei chełpiących się swą zręcznością, o prostytutki chlubiące się swą rozpustą, o morderców chwalących się swym
okrucieństwem. Ale dziwi nas to tylko dlatego, że krąg atmosfery, w której
żyją ci ludzie, jest ograniczony i, co najważniejsze, że my znajdujemy się
poza nim. A czyż nie to samo zjawisko widzimy wśród bogaczy chełpiących się
swym bogactwem, to jest grabieżą, wśród wodzów chełpiących się swymi
zwycięstwami, to jest morderstwem, wśród władców chełpiących się swą
potęgą, to jest przemocą? Nie dostrzegamy, że ci ludzie stworzyli sobie
wypaczone pojęcia o życiu, o tym, co dobre, a co złe, po to, by usprawiedliwić swoje poglądy, a nie dostrzegamy tylko dlatego, że ludzie o
tak wypaczonych pojęciach stanowią większość i że my sami do nich należymy.
Lew Tołstoj