zaś trzecia, której słony smak poczułem w ustach, stanowiła klamrę, wylana została nad losem tego nieszczęsnego kraju, który w pociągu nie ma papieru toaletowego. A ma papieża Polaka. A nie ma wody.
Janusz Rudnicki
Większość jego [Tel Awiwu] dzielnic jest okropnie brzydka, domom z lat trzydziestych pozwolono się starzeć bez choćby odrobiny makijażu, a tuż obok nich pobudowano nowe gmachy, żeby było nowocześniej i coraz bardziej high-tech.
Brzydkie miasto, tak, ale miasto, które żyje bardzo szybko, jakby jutro znaczyło tyle co „nigdy”, jakby wszystko miało umrzeć za kilka godzin i trzeba było przed wielkim skokiem ostatni raz zatańczyć, wypić ostatni kieliszek, upić się miłością, muzyką, alkoholem.
Tel Awiw, największe miasto Izraela, chce zapomnieć, że znajduje się w Izraelu, o kilka kilometrów od terytoriów palestyńskich. Tel Awiw wierzy w morze, w kawiarnie, w dyskoteki, tak jak Jerozolima wierzy w Boga.
Oba miasta zresztą nie lubią się i prowadzą ze sobą nienazwaną wojnę od roku 1926, daty narodzin Tel Awiwu, którym Jerozolima pogardza z wysokości swoich trzech tysięcy lat. Stary dowcip mówi: ‘Jakie miejsce mieszkaniec Tel Awiwu woli od Jerozolimy? Odpowiedź: drogę do Tel Awiwu’. I vice versa.
Valérie Zenatti
Janusz Rudnicki
Większość jego [Tel Awiwu] dzielnic jest okropnie brzydka, domom z lat trzydziestych pozwolono się starzeć bez choćby odrobiny makijażu, a tuż obok nich pobudowano nowe gmachy, żeby było nowocześniej i coraz bardziej high-tech.
Brzydkie miasto, tak, ale miasto, które żyje bardzo szybko, jakby jutro znaczyło tyle co „nigdy”, jakby wszystko miało umrzeć za kilka godzin i trzeba było przed wielkim skokiem ostatni raz zatańczyć, wypić ostatni kieliszek, upić się miłością, muzyką, alkoholem.
Tel Awiw, największe miasto Izraela, chce zapomnieć, że znajduje się w Izraelu, o kilka kilometrów od terytoriów palestyńskich. Tel Awiw wierzy w morze, w kawiarnie, w dyskoteki, tak jak Jerozolima wierzy w Boga.
Oba miasta zresztą nie lubią się i prowadzą ze sobą nienazwaną wojnę od roku 1926, daty narodzin Tel Awiwu, którym Jerozolima pogardza z wysokości swoich trzech tysięcy lat. Stary dowcip mówi: ‘Jakie miejsce mieszkaniec Tel Awiwu woli od Jerozolimy? Odpowiedź: drogę do Tel Awiwu’. I vice versa.
Valérie Zenatti