się czy to rzeczywiście była Caddy ponieważ wie że Caddy nie chce być ocalona w jej życiu nie ma już niczego po co warto by żyć nic co warto by utracić i czego jeszcze nie utraciła.
William Faulkner
Modlitwa rozumiana jako prośba kierowana do Boga jest stratą czasu. Wszystkie rzeczy egzystują w Nieskończonym Umyśle jako idee, obrazy, archetypy czy wzory mentalne twojego umysłu i gdy utożsamisz się z tym czego szukasz, i będziesz to śmiało proklamował – otrzymasz odpowiedź. Gdy natomiast żebrzesz i prosisz, przyznajesz, że nie masz tego, czego pragniesz, a twoje poczucie braku przyciąga jeszcze więcej niepowodzeń i ograniczeń.
Joseph Murphy
- Czy pozwolisz mi... się pocałować?
(...)
- Co masz... hmmm... To znaczy... Jak to: czy ci pozwolę?
(...)
- Dziewczynę trzeba zwalić z nóg, a prośba o pozwolenie jest po prostu... po prostu... niedzisiejsza. Nie jest spontaniczna. Nie ma nic wspólnego z namiętnością. Tak zachowują się stare pierniki. Więc skoro już musisz mnie pytać, odpowiedź brzmi... nie.
Ty idiotko! pomyślałam. Oświadczyłaś właśnie temu błękitnookiemu adonisowi, który w dodatku jest księciem, że uważasz go za starego piernika.
(...)
- Nie będę cię więcej pytał, Kelsey. Wybacz mi zuchwałość.
Colleen Houck
Budzę się. Szaro-buro. Wpół do piątej. Nie ma go. A przecież dawno już powinien być. Zawsze wraca. Dzwonię - Jeden sygnał, drugi, trzeci. Cisza. Owijam się kołdrą i wychodzę na balkon zapalić. Nie mogę już zasnąć, z boku na bok się przekręcam, próbuję na plecach, na brzuchu, z jaśkiem, bez jaśka. Lampka nocna. Czytam. Papieros. Jeden, drugi. W łóżku. Pościel będzie śmierdziała. Leżę. Wpół do szóstej. Duszno. Siku. Prysznic. Zegarek. Szósta.
Paulina Klepacz
William Faulkner
Modlitwa rozumiana jako prośba kierowana do Boga jest stratą czasu. Wszystkie rzeczy egzystują w Nieskończonym Umyśle jako idee, obrazy, archetypy czy wzory mentalne twojego umysłu i gdy utożsamisz się z tym czego szukasz, i będziesz to śmiało proklamował – otrzymasz odpowiedź. Gdy natomiast żebrzesz i prosisz, przyznajesz, że nie masz tego, czego pragniesz, a twoje poczucie braku przyciąga jeszcze więcej niepowodzeń i ograniczeń.
Joseph Murphy
- Czy pozwolisz mi... się pocałować?
(...)
- Co masz... hmmm... To znaczy... Jak to: czy ci pozwolę?
(...)
- Dziewczynę trzeba zwalić z nóg, a prośba o pozwolenie jest po prostu... po prostu... niedzisiejsza. Nie jest spontaniczna. Nie ma nic wspólnego z namiętnością. Tak zachowują się stare pierniki. Więc skoro już musisz mnie pytać, odpowiedź brzmi... nie.
Ty idiotko! pomyślałam. Oświadczyłaś właśnie temu błękitnookiemu adonisowi, który w dodatku jest księciem, że uważasz go za starego piernika.
(...)
- Nie będę cię więcej pytał, Kelsey. Wybacz mi zuchwałość.
Colleen Houck
Budzę się. Szaro-buro. Wpół do piątej. Nie ma go. A przecież dawno już powinien być. Zawsze wraca. Dzwonię - Jeden sygnał, drugi, trzeci. Cisza. Owijam się kołdrą i wychodzę na balkon zapalić. Nie mogę już zasnąć, z boku na bok się przekręcam, próbuję na plecach, na brzuchu, z jaśkiem, bez jaśka. Lampka nocna. Czytam. Papieros. Jeden, drugi. W łóżku. Pościel będzie śmierdziała. Leżę. Wpół do szóstej. Duszno. Siku. Prysznic. Zegarek. Szósta.
Paulina Klepacz