Określenie „gospodarka wolnych strzelców” odnosi się do rzeczywistości, w której przybywać będzie osób
osiągających dochody nie na podstawie zatrudnienia w pełnym albo niepełnym wymiarze godzin, lecz w związku ze świadczeniem konkretnych usług i wykonywaniem zadań na rzecz kolejnych zleceniobiorców.
Lynda Gratton
Siła Europy i jej kultury, w przeciwieństwie do innych kultur, leży w jej zdolności do krytyki, przede wszystkim do autokrytyki. W jej sztuce ananlizy i dociekania, w jej ciągłych poszukiwaniach, w jej niepokoju. Umysł europejski uznaje, że ma granice, akceptuje swoją niedoskonałość, jest sceptyczny, wątpi, stawia znaki zapytania. W innych kulturach tego ducha krytyki nie ma. Więcej- są one skłonne do pychy, do uznawania wszystkiego, co własne, za doskonałe, słowem - są one w stosunku do siebie bezkrytyczne. Winą z całe zło obarczają wyłącznie innych, inne siły (spiski, agentów, obcą dominację w różnych formach). Wszelką krytykę uznają za złośliwy atak, za przejaw dyskryminacji, za rasizm itd. Przedstawiciele tych kultur traktują krytykę jalo osobostą obrazę, jako rozmyślną próbę ich poniżenia, nawet jako formę znęcania się (...). Zamiast ducha autokrytyki noszą w sobie pełno uraz, kompleksów, zaiwści zadrażnień, dąsów, manii. To powoduje, że są kulturowo, trwale, strukturalnie niezdolni do postępu, do wytworzenia w sobie, wewnętrznie, woli przemiany i rozwoju.
Ryszard Kapuściński
Lynda Gratton
Siła Europy i jej kultury, w przeciwieństwie do innych kultur, leży w jej zdolności do krytyki, przede wszystkim do autokrytyki. W jej sztuce ananlizy i dociekania, w jej ciągłych poszukiwaniach, w jej niepokoju. Umysł europejski uznaje, że ma granice, akceptuje swoją niedoskonałość, jest sceptyczny, wątpi, stawia znaki zapytania. W innych kulturach tego ducha krytyki nie ma. Więcej- są one skłonne do pychy, do uznawania wszystkiego, co własne, za doskonałe, słowem - są one w stosunku do siebie bezkrytyczne. Winą z całe zło obarczają wyłącznie innych, inne siły (spiski, agentów, obcą dominację w różnych formach). Wszelką krytykę uznają za złośliwy atak, za przejaw dyskryminacji, za rasizm itd. Przedstawiciele tych kultur traktują krytykę jalo osobostą obrazę, jako rozmyślną próbę ich poniżenia, nawet jako formę znęcania się (...). Zamiast ducha autokrytyki noszą w sobie pełno uraz, kompleksów, zaiwści zadrażnień, dąsów, manii. To powoduje, że są kulturowo, trwale, strukturalnie niezdolni do postępu, do wytworzenia w sobie, wewnętrznie, woli przemiany i rozwoju.
Ryszard Kapuściński