- wszędzie były składy wyrobów żyrardowskich i w nich wszystkich na stanowiskach odpowiedzialnych siedzieli żyrardowiacy. Nie było poprostu większego miasta w całem imperjum rosyjskiem, aby nie miało składu żyrardowskiego.
Paweł Hulka-Laskowski
Sara miała teorię, że w każdych okolicznościach palacze są najbardziej interesującą grupą ludzi, a ponieważ w dzisiejszych czasach palacze zawsze znajdowali się na dworze, tam też należało jej szukać. Twierdziła, że palacze są najbardziej odjazdowi z powodu dobitnego lekceważenia własnego zdrowia i środkowego palca wytkniętego w stronę politycznej poprawności. Szczególnie teraz. Starsi palacze mieli przynajmniej wymówkę, że "wtedy nie wiedzieliśmy" albo "rzucenie w tym wieku by mnie zabiło". Ludzie z pokolenia Sary i Jamiego nie mieli nic na swoją obronę. Przetrwali lata edukacji zdrowotnej i sponsorowanych przez rząd reklam pokazujących czarną smołę wylewającą się z rozciętych płuc. Od chwili kiedy zapalili pierwszego papierosa i z wahaniem unieśli go do ust, palacze z pokolenia Y wiedzieli, że wciągają do płuc nabytą po zawyżonej cenie czarną śmierć. Sara nauczyła się na pamięć listy chemikaliów znajdujących się w papierosach, by recytować ją ludziom, którzy mówili jej o szkodliwości palenia: akroleina, benzen, formaldehyd, nitrozaminy, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, uretan, arsen, nikiel, chrom i kadm. Przy ostatniej sylabie zaciskała wargi i mruczała: "kadmmm". Potem zaciągała się głęboko i mówiła "mniam". Lekceważenie dobrego samopoczucia było super. Palacze byli super. Rujnowani podatkami i wysyłani na dwór, żeby kulili się przy drzwiach, i tak okazywali się bardziej odlotowi niż ci o różowych płucach porządniccy, którzy kręcili nosem na pokojach.
Emily Maguire
Paweł Hulka-Laskowski
Sara miała teorię, że w każdych okolicznościach palacze są najbardziej interesującą grupą ludzi, a ponieważ w dzisiejszych czasach palacze zawsze znajdowali się na dworze, tam też należało jej szukać. Twierdziła, że palacze są najbardziej odjazdowi z powodu dobitnego lekceważenia własnego zdrowia i środkowego palca wytkniętego w stronę politycznej poprawności. Szczególnie teraz. Starsi palacze mieli przynajmniej wymówkę, że "wtedy nie wiedzieliśmy" albo "rzucenie w tym wieku by mnie zabiło". Ludzie z pokolenia Sary i Jamiego nie mieli nic na swoją obronę. Przetrwali lata edukacji zdrowotnej i sponsorowanych przez rząd reklam pokazujących czarną smołę wylewającą się z rozciętych płuc. Od chwili kiedy zapalili pierwszego papierosa i z wahaniem unieśli go do ust, palacze z pokolenia Y wiedzieli, że wciągają do płuc nabytą po zawyżonej cenie czarną śmierć. Sara nauczyła się na pamięć listy chemikaliów znajdujących się w papierosach, by recytować ją ludziom, którzy mówili jej o szkodliwości palenia: akroleina, benzen, formaldehyd, nitrozaminy, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, uretan, arsen, nikiel, chrom i kadm. Przy ostatniej sylabie zaciskała wargi i mruczała: "kadmmm". Potem zaciągała się głęboko i mówiła "mniam". Lekceważenie dobrego samopoczucia było super. Palacze byli super. Rujnowani podatkami i wysyłani na dwór, żeby kulili się przy drzwiach, i tak okazywali się bardziej odlotowi niż ci o różowych płucach porządniccy, którzy kręcili nosem na pokojach.
Emily Maguire