to pytanie, gdy już od dawna nie będę miał tylu lat, o ile cokolwiek będzie wtedy istnieć i o ile ja będę istniał, ale załóżmy, że tak. Wtedy zadaj mi pytanie, jak to jest mieć osiemnaście lat i dostawać bezustannych ataków alergii, zwyczajnie puchnąć od uczulenia na ludzkość.
Jakub Żulczyk
Nadzieja jest tym upierzonym
Stworzeniem na gałązce
Duszy - co śpiewa melodie
Bez słów i nie milknące -
W świście Wichru brzmi uszom najsłodziej -
I srogich by trzeba Nawałnic -
Aby spłoszyć ptaka maleńkiego,
Co tak wielu zdołał ogrzać i nakarmić -
Śpiewał mi już na Morzach Obcości -
W Krainach Chłodu -
Nie żądając w zamian Okruszka -
Choć konał z Głodu.
Emily Dickinson
Wyhodowaliście głuchych i ślepych demiurgów. Takich, którzy w cudownym artystycznym uniesieniu, produkują piękną sztukę uniwersalną, nie zauważali ani nas czołgających się w błocie, ani codziennej męki społeczeństwa. Oni pilnowali skrzętnie buzującego w nich ognia genialności i skwapliwie korzystali z klaki masowej propagandy reżymu, która codziennie się nimi chwaliła i ich rozgłosem światowym karmiła swoje kompleksy. Oni hasali swobodnie po uroczyskach sztuki narodowej, bo nas stamtąd wypędzono albo sami odeszliśmy z dobrej woli.
Tadeusz Konwicki
Bardzo wiele nie mówią człowiekowi o śmierci, a jedną z najważniejszych spraw to to, jak długo ukochani umierają w naszych sercach. To tajemnica i tak powinno być, bo kto by chciał w ogóle zbliżyć się do drugiego człowieka, gdyby wiedział, jaki trudny jest ten etap pożegnalny? W sercu ukochani umierają po trochu, może nie? Jak roślina, kiedy się wyjedzie i zapomni poprosić sąsiadkę, żeby raz na jakiś czas przeleciała się po domu z konewką, i to takie smutne...
Stephen King
Jakub Żulczyk
Nadzieja jest tym upierzonym
Stworzeniem na gałązce
Duszy - co śpiewa melodie
Bez słów i nie milknące -
W świście Wichru brzmi uszom najsłodziej -
I srogich by trzeba Nawałnic -
Aby spłoszyć ptaka maleńkiego,
Co tak wielu zdołał ogrzać i nakarmić -
Śpiewał mi już na Morzach Obcości -
W Krainach Chłodu -
Nie żądając w zamian Okruszka -
Choć konał z Głodu.
Emily Dickinson
Wyhodowaliście głuchych i ślepych demiurgów. Takich, którzy w cudownym artystycznym uniesieniu, produkują piękną sztukę uniwersalną, nie zauważali ani nas czołgających się w błocie, ani codziennej męki społeczeństwa. Oni pilnowali skrzętnie buzującego w nich ognia genialności i skwapliwie korzystali z klaki masowej propagandy reżymu, która codziennie się nimi chwaliła i ich rozgłosem światowym karmiła swoje kompleksy. Oni hasali swobodnie po uroczyskach sztuki narodowej, bo nas stamtąd wypędzono albo sami odeszliśmy z dobrej woli.
Tadeusz Konwicki
Bardzo wiele nie mówią człowiekowi o śmierci, a jedną z najważniejszych spraw to to, jak długo ukochani umierają w naszych sercach. To tajemnica i tak powinno być, bo kto by chciał w ogóle zbliżyć się do drugiego człowieka, gdyby wiedział, jaki trudny jest ten etap pożegnalny? W sercu ukochani umierają po trochu, może nie? Jak roślina, kiedy się wyjedzie i zapomni poprosić sąsiadkę, żeby raz na jakiś czas przeleciała się po domu z konewką, i to takie smutne...
Stephen King