człowieka. Ten człowiek może dawać nam część szczęścia, ale są przecież ludzie, którzy są poukładani w związkach, ale nieszczęśliwi z jakiegoś innego powodu.
Szymon Hołownia
- Witajcie, moje śliczne maleństwa - przemówił głosem jak spiż. - Jak leci ogólnie?
- Pysznie! - kwiknęły obie małe Pyziakówny i zaniosły się chichotem, trącając się przy tym łokciami.
- Nie będę - oświadczył Gwiazdor - odpytywać was z paciorka oraz znajomości kolęd. Wiem albowiem skądinąd, że jesteście pod tym względem prawidłowo wyedukowane. Natomiast... - tu zawiesił głos.
- Taaak? - pisnęły dziewuszki, udając wielki przestrach.
- Natomiast - ponuro rzekł Tomcio - przed rozdaniem wam prezentów, na które, śmiem mieć nadzieję, zasłużyłyście, odpytam was z tabliczki mnożenia!
- Pomysł jest do chrzanu! - wrzasnęła Pyza. - Myśmy tego jeszcze nie przerabiali!
- A ja - zaznaczyła dobitnie jej siostra - jeszcze w ogóle nie wiem, co to jest tabliczka mnożenia!
- To z czego ja mam was odpytać?
- Z łaciny! - odrzekły chórem obie wnuczki Ignacego Borejki.
- O - rzekł skonsternowany Tomcio. - U nas łacina wychodzi z użycia.
- To znaczy gdzie? - spytała Pyza, śmiejąc mu się bezczelnie w nos. - W niebie?
Małgorzata Musierowicz
Szymon Hołownia
- Witajcie, moje śliczne maleństwa - przemówił głosem jak spiż. - Jak leci ogólnie?
- Pysznie! - kwiknęły obie małe Pyziakówny i zaniosły się chichotem, trącając się przy tym łokciami.
- Nie będę - oświadczył Gwiazdor - odpytywać was z paciorka oraz znajomości kolęd. Wiem albowiem skądinąd, że jesteście pod tym względem prawidłowo wyedukowane. Natomiast... - tu zawiesił głos.
- Taaak? - pisnęły dziewuszki, udając wielki przestrach.
- Natomiast - ponuro rzekł Tomcio - przed rozdaniem wam prezentów, na które, śmiem mieć nadzieję, zasłużyłyście, odpytam was z tabliczki mnożenia!
- Pomysł jest do chrzanu! - wrzasnęła Pyza. - Myśmy tego jeszcze nie przerabiali!
- A ja - zaznaczyła dobitnie jej siostra - jeszcze w ogóle nie wiem, co to jest tabliczka mnożenia!
- To z czego ja mam was odpytać?
- Z łaciny! - odrzekły chórem obie wnuczki Ignacego Borejki.
- O - rzekł skonsternowany Tomcio. - U nas łacina wychodzi z użycia.
- To znaczy gdzie? - spytała Pyza, śmiejąc mu się bezczelnie w nos. - W niebie?
Małgorzata Musierowicz