u nas nic więcej się nie zbuduje. A już na pewno nie na czas. Poza tym bez siły roboczej z Europy wszystkie restauracje w Londynie będą musiały być samoobsługowe, a wszystkie hotele każą gościom samodzielnie słać łóżka. Poza tym ze służby zdrowia zniknie połowa pielęgniarek.
Stephen Clarke
- Świetnie się bawiłam! Zagrajmy w coś jeszcze - zaproponowała, zlizując krew. - Co powiesz na Wyzwania? Je też lubię.
- Mnie odpowiada, ale niech chłopak wybiera pierwszy... - Jennet spojrzała na mnie, mrużąc oczy. - Prawda, wyzwanie, pocałunek czy obietnica? - spytała ostro Beth, wbijając we mnie wzrok. W jej głosie zabrzmiała prowokująca nutka. Teraz obserwowała mnie cała trójka, żadna z nich nie mrugała.
- Nie chcę grać - odparłem stanowczo.
- Bądź miły dla moich młodszych sióstr - upomniała Mab. - No dalej, wybieraj. To tylko gra.
- Nie znam zasad - rzekłem. I rzeczywiście, nigdy nie słyszałem o tej grze; brzmiała jak zabawa dziewczyn, a ja nie miałem sióstr. Nie znałem się na dziewczyńskich zwyczajach.
- To łatwe - odparła Mab. - Wybierasz jedno z czworga. Wybierz prawdę, a będziesz musiał szczerze odpowiedzieć na pytanie. Wybierz wyzwanie i dostaniesz do wykonania zadanie. Wybierz pocałunek, a będziesz musiał pocałować tego bądź to, co ci każą - nie możesz odmówić. Lecz najtrudniejsza jest obietnica: musisz ją złożyć i dotrzymać - może na zawsze.
Joseph Delaney
Stephen Clarke
- Świetnie się bawiłam! Zagrajmy w coś jeszcze - zaproponowała, zlizując krew. - Co powiesz na Wyzwania? Je też lubię.
- Mnie odpowiada, ale niech chłopak wybiera pierwszy... - Jennet spojrzała na mnie, mrużąc oczy. - Prawda, wyzwanie, pocałunek czy obietnica? - spytała ostro Beth, wbijając we mnie wzrok. W jej głosie zabrzmiała prowokująca nutka. Teraz obserwowała mnie cała trójka, żadna z nich nie mrugała.
- Nie chcę grać - odparłem stanowczo.
- Bądź miły dla moich młodszych sióstr - upomniała Mab. - No dalej, wybieraj. To tylko gra.
- Nie znam zasad - rzekłem. I rzeczywiście, nigdy nie słyszałem o tej grze; brzmiała jak zabawa dziewczyn, a ja nie miałem sióstr. Nie znałem się na dziewczyńskich zwyczajach.
- To łatwe - odparła Mab. - Wybierasz jedno z czworga. Wybierz prawdę, a będziesz musiał szczerze odpowiedzieć na pytanie. Wybierz wyzwanie i dostaniesz do wykonania zadanie. Wybierz pocałunek, a będziesz musiał pocałować tego bądź to, co ci każą - nie możesz odmówić. Lecz najtrudniejsza jest obietnica: musisz ją złożyć i dotrzymać - może na zawsze.
Joseph Delaney