Nie oznacza to, że jesteś głupia lub nic niewarta, albo skazana na porażkę. Po prostu twój talent to coś innego, staraj się więc rozeznać, w czym jesteś dobra, i znajdź miejsce, gdzie będziesz mogła rozkwitnąć. Kiedy tylko tak się stanie, twoje akcje pójdą w górę.
Sophia Amoruso
Mężczyźni już się z mną nie oglądają" tak bardzo przejęły go te słowa: wypowiadając je, Chantal stawała się nie do poznania (...) Najpierw zareagował zazdrością: jakże mogła narzekać, że inni już się nią nie interesują, skoro on jeszcze tego ranka był gotów zginąć na drodze, aby być z nią tak szybko, jak to możliwe? Ale w niecałą godzinę później powiedział sobie wreszcie: każda kobieta mierzy stopień swego zestarzenia się zainteresowaniem lub brakiem zainteresowania, jakie mężczyźni okazują jej ciału. Czyż nie byłoby śmiesznością obrażać się za to? (...)Zdanie Chantal rozbrzmiewało w jego głowie i wyobraził sobie historię jej ciała: było zagubione wśród tysięcy innych ciał aż do dnia, w którym pożądliwe spojrzenie na nim się zatrzymało i wyciągnęło je z galaktycznej wielości; następnie spojrzenia rozmnożyły się i rozpaliły to ciało, które od tamtej pory kroczy przez świat niczym pochodnia; to czas świetlistej chwały (...)Na nic się zda jej mówić, że ją kocha i uważa za piękną, jego zakochane spojrzenie nie będzie mogło jej pocieszyć. Albowiem spojrzenie miłości jest spojrzeniem, które odosabnia. (...) Tym czego Chantal potrzebuje, nie jest zakochane spojrzenie, lecz zalew spojrzeń nieznanych, grubiańskich, lubieżnych, zatrzymujących się na niej bez sympatii, bez selekcji, bez czułości ani grzeczności, nieodparcie, nieuchronnie. Te spojrzenia utrzymują je w społeczeństwie mężczyzn. Spojrzenie miłości ją z niego wyrywa (...)
Milan Kundera
Sophia Amoruso
Mężczyźni już się z mną nie oglądają" tak bardzo przejęły go te słowa: wypowiadając je, Chantal stawała się nie do poznania (...) Najpierw zareagował zazdrością: jakże mogła narzekać, że inni już się nią nie interesują, skoro on jeszcze tego ranka był gotów zginąć na drodze, aby być z nią tak szybko, jak to możliwe? Ale w niecałą godzinę później powiedział sobie wreszcie: każda kobieta mierzy stopień swego zestarzenia się zainteresowaniem lub brakiem zainteresowania, jakie mężczyźni okazują jej ciału. Czyż nie byłoby śmiesznością obrażać się za to? (...)Zdanie Chantal rozbrzmiewało w jego głowie i wyobraził sobie historię jej ciała: było zagubione wśród tysięcy innych ciał aż do dnia, w którym pożądliwe spojrzenie na nim się zatrzymało i wyciągnęło je z galaktycznej wielości; następnie spojrzenia rozmnożyły się i rozpaliły to ciało, które od tamtej pory kroczy przez świat niczym pochodnia; to czas świetlistej chwały (...)Na nic się zda jej mówić, że ją kocha i uważa za piękną, jego zakochane spojrzenie nie będzie mogło jej pocieszyć. Albowiem spojrzenie miłości jest spojrzeniem, które odosabnia. (...) Tym czego Chantal potrzebuje, nie jest zakochane spojrzenie, lecz zalew spojrzeń nieznanych, grubiańskich, lubieżnych, zatrzymujących się na niej bez sympatii, bez selekcji, bez czułości ani grzeczności, nieodparcie, nieuchronnie. Te spojrzenia utrzymują je w społeczeństwie mężczyzn. Spojrzenie miłości ją z niego wyrywa (...)
Milan Kundera