ziarnka maku z dziurawego worka leci, dla tego żal żurawi i czarnej czapli z dziecięcych i zwichrowanej młodości. Szkoda szabli ojca. W irkuckim muzeum, obok książek polskich zesłańców, zobaczyłem podobną z adnotacją "zdobycz z wojny polsko-bolszewickiej".
Szymon Bachir
Pokaż wrogowi jaki będzie twój następny ruch, po czym korzystając z tego, że wróg odpowiednio się przygotuje, uderz gdzie indziej, a wiele zyskasz.
Atakować z zaskoczenia można tylko wtedy, gdy istnieje inna łatwo przewidywalna możliwość ataku. Jeśli nie ma rutynowego sposobu, trudno czymś zaskoczyć. Jeśli ktoś nie wie, jak wykonać kładkę, nie może ukradkiem przeprawić się przez Chencan.
Sun Tzu
Ja ją kocham do dziś. A teraz, gdy mnie
ktoś pyta o dzieci, to odpowiadam, że miałam kiedyś jeszcze jedną córkę. Ale
umarła… Czy można kochać nienarodzone dziecko? Bardzo.
Ogromnie. Czy można za nim tęsknić? Strasznie. Aż do bólu.
Czy można sobie wybaczyć? Nie. Nie można. Opłakałam Ją. Opłakuję każdego
dnia. Nie wiem, jaka by była, kim chciałaby być, jak dorośnie. Jaki miałaby
uśmiech, czy miałaby dołeczki, gdy uśmiech rozświetliłby jej twarz. Nie ma jej.
Monika Sawicka
DEDICATION TO MY WIFE
To whom I owe the leaping delight
That quickens my senses in our wakingtime
And the rhythm that governs the repose of our sleepingtime,
the breathing in unison.
Of lovers whose bodies smell of each other
Who think the same thoughts without need of speech,
And babble the same speech without need of meaning...
No peevish winter wind shall chill
No sullen tropic sun shall wither
The roses in the rose-garden which is ours and ours only
But this dedication is for others to read:
These are private words addressed to you in public.
Thomas Stearns Eliot
Szymon Bachir
Pokaż wrogowi jaki będzie twój następny ruch, po czym korzystając z tego, że wróg odpowiednio się przygotuje, uderz gdzie indziej, a wiele zyskasz.
Atakować z zaskoczenia można tylko wtedy, gdy istnieje inna łatwo przewidywalna możliwość ataku. Jeśli nie ma rutynowego sposobu, trudno czymś zaskoczyć. Jeśli ktoś nie wie, jak wykonać kładkę, nie może ukradkiem przeprawić się przez Chencan.
Sun Tzu
Ja ją kocham do dziś. A teraz, gdy mnie
ktoś pyta o dzieci, to odpowiadam, że miałam kiedyś jeszcze jedną córkę. Ale
umarła… Czy można kochać nienarodzone dziecko? Bardzo.
Ogromnie. Czy można za nim tęsknić? Strasznie. Aż do bólu.
Czy można sobie wybaczyć? Nie. Nie można. Opłakałam Ją. Opłakuję każdego
dnia. Nie wiem, jaka by była, kim chciałaby być, jak dorośnie. Jaki miałaby
uśmiech, czy miałaby dołeczki, gdy uśmiech rozświetliłby jej twarz. Nie ma jej.
Monika Sawicka
DEDICATION TO MY WIFE
To whom I owe the leaping delight
That quickens my senses in our wakingtime
And the rhythm that governs the repose of our sleepingtime,
the breathing in unison.
Of lovers whose bodies smell of each other
Who think the same thoughts without need of speech,
And babble the same speech without need of meaning...
No peevish winter wind shall chill
No sullen tropic sun shall wither
The roses in the rose-garden which is ours and ours only
But this dedication is for others to read:
These are private words addressed to you in public.
Thomas Stearns Eliot