żebyś w tym uczestniczyła, żebyś była świadkiem tego żałosnego widowiska. Tak, żałosnego, bo w umieraniu nie ma żadnego piękna, żadnej wyniosłości. Przypomina to raczej groteskowe podrygi kiepskiego klauna - powiedział Marek, odwracając się do białej ściany.
Jarosław Jakubowski
Ciebie on z łowczych obieży wyzuje i w zaraźliwym powietrzu ratuje, w cieniu swych skrzydeł zachowa cie wiecznie... - powtarzam wciąż od nowa.
Nie jestem moim tatą, który dostał od Boga dowód, że to nie jest poetycka przenośnia, „niech będzie pewien”, kto „przeciwko mnie szczerze postępuje”... Jestem tylko jego synem. Tato pewnie by mnie zgromił wzrokiem, jak mogę wątpić, ale - to nawet nie zwątpienie, tato, to świadomość, że On wie lepiej, że On właśnie ze mną „szczerze postępuje”. Ileż się Magda namodliła o dziecko, nie mówię ja, ja sobie na wysłuchanie niczym nie zasługiwałem, ale ona, taka pobożna, zasadnicza, surowa dla siebie, a przecież Pan nam wtedy tego dziecka nie dał, i dzięki mu za to stokrotne; wiedział lepiej. Przecież sam wiem, że nie zrobię wszystkiego, o co mnie dzieci proszą, bo wiem lepiej, co im wyjdzie na dobre, a co na złe, do pewnego stopnia, oczywiście. Kiedyś (...) uświadomiłem sobie, że w ogóle nie należy się modlić o coś, w każdym razie nie o coś dla siebie. To moja głęboko skrywana tajemnica, nie jestem na tyle pewien, by komukolwiek tę myśl narzucać, ale od tego czasu nigdy o nic dla siebie Boga nie proszę, tylko Mu dziękuję. Mam za co dziękować, w takim prostym, ludzkim sensie, ale właśnie, pomyślałem sobie, że cała sztuka umieć Mu dziękować nie tylko za to, co radosne, trzeba za wszystko, i za to, co wydaje się złe, niezasłużone, niepotrzebne, co boli i przeraża, bo po coś to jest, bo On wie lepiej, bo widocznie trzeba przez to przejść, widocznie dobrze to Stachura pisał o cierpieniu, że jest jak rzeka, przez którą po prostu trzeba przejść, żeby się znaleźć na drugim brzegu. Ale łatwo gadać, łatwo wiedzieć, że się powinno dziękować nawet za nieszczęście - a zrobić to, pogodzić się z taką myślą, to zupełnie co innego.
Można tylko, jak sam Jezus, prosić: jeśli możliwe, oddal to od nas... Ale niech się dzieje Twoja wola.
Rafał A. Ziemkiewicz
Jarosław Jakubowski
Ciebie on z łowczych obieży wyzuje i w zaraźliwym powietrzu ratuje, w cieniu swych skrzydeł zachowa cie wiecznie... - powtarzam wciąż od nowa.
Nie jestem moim tatą, który dostał od Boga dowód, że to nie jest poetycka przenośnia, „niech będzie pewien”, kto „przeciwko mnie szczerze postępuje”... Jestem tylko jego synem. Tato pewnie by mnie zgromił wzrokiem, jak mogę wątpić, ale - to nawet nie zwątpienie, tato, to świadomość, że On wie lepiej, że On właśnie ze mną „szczerze postępuje”. Ileż się Magda namodliła o dziecko, nie mówię ja, ja sobie na wysłuchanie niczym nie zasługiwałem, ale ona, taka pobożna, zasadnicza, surowa dla siebie, a przecież Pan nam wtedy tego dziecka nie dał, i dzięki mu za to stokrotne; wiedział lepiej. Przecież sam wiem, że nie zrobię wszystkiego, o co mnie dzieci proszą, bo wiem lepiej, co im wyjdzie na dobre, a co na złe, do pewnego stopnia, oczywiście. Kiedyś (...) uświadomiłem sobie, że w ogóle nie należy się modlić o coś, w każdym razie nie o coś dla siebie. To moja głęboko skrywana tajemnica, nie jestem na tyle pewien, by komukolwiek tę myśl narzucać, ale od tego czasu nigdy o nic dla siebie Boga nie proszę, tylko Mu dziękuję. Mam za co dziękować, w takim prostym, ludzkim sensie, ale właśnie, pomyślałem sobie, że cała sztuka umieć Mu dziękować nie tylko za to, co radosne, trzeba za wszystko, i za to, co wydaje się złe, niezasłużone, niepotrzebne, co boli i przeraża, bo po coś to jest, bo On wie lepiej, bo widocznie trzeba przez to przejść, widocznie dobrze to Stachura pisał o cierpieniu, że jest jak rzeka, przez którą po prostu trzeba przejść, żeby się znaleźć na drugim brzegu. Ale łatwo gadać, łatwo wiedzieć, że się powinno dziękować nawet za nieszczęście - a zrobić to, pogodzić się z taką myślą, to zupełnie co innego.
Można tylko, jak sam Jezus, prosić: jeśli możliwe, oddal to od nas... Ale niech się dzieje Twoja wola.
Rafał A. Ziemkiewicz