Była uderzająco piękna, wyróżniała się nawet wśród trzystu mieszkanek haremu dzięki przewiązanym satyną
warkoczom, które opadały jej do połowy pleców. Jej włosy miały barwę ognia, mieniły się w świetle zachodzącego słońca polerowaną miedzią, złotem i czerwienią, stanowiąc oszałamiający kontrast z jej zielonymi oczami i bladą tatarską cerą.
Colin Falconer
Gorącość bitwy, groza, wściekłość burzy
Dręczącą wewnątrz myśl tępi lub nuży;
Lecz być samotnym, wtrąconym w okowy,
Być, czuć się pastwą każdej myśli nowej;
Patrzeć w swe serce, i drżeć lub przed marą
Zbrodni swych przeszłych, lub przed przyszłą karą:
Tamtych naprawić, tej nie móc odwrócić;
Kląć każdą chwilę, po każdej się smucić;
Bez przyjaciela — coby słabość wspierał,
Co by rzekł ludziom, żeś mężnie umierał;
Śród nieprzyjaciół — co wiesz, że potwarzą,
Jak całe życie, śmierć twoją znieważą;
Wobec mąk, które, choć duch widzi śmiało.
Nie wiesz, nie zgadniesz, jak je zniesie ciało,
A jednak czujesz, że jęk, że łza jedna
Skazi twe męstwo, wrogom tryumf zjedna;
Gdy ci zbyt sroga surowość człowiecza
Nadziei nawet zbawienia zaprzecza,
A raj twój ziemski, pewniejszy niż w niebie,
Ta, którą kochasz, daleko od ciebie:
Oto są myśli, w których duch Konrada
Miota się błąka — ale nie upada!
To są męczarnie, które musiał znosić -
Zniósł — źle czy dobrze? nie uległ - już dosyć.
George Gordon Byron
Colin Falconer
Gorącość bitwy, groza, wściekłość burzy
Dręczącą wewnątrz myśl tępi lub nuży;
Lecz być samotnym, wtrąconym w okowy,
Być, czuć się pastwą każdej myśli nowej;
Patrzeć w swe serce, i drżeć lub przed marą
Zbrodni swych przeszłych, lub przed przyszłą karą:
Tamtych naprawić, tej nie móc odwrócić;
Kląć każdą chwilę, po każdej się smucić;
Bez przyjaciela — coby słabość wspierał,
Co by rzekł ludziom, żeś mężnie umierał;
Śród nieprzyjaciół — co wiesz, że potwarzą,
Jak całe życie, śmierć twoją znieważą;
Wobec mąk, które, choć duch widzi śmiało.
Nie wiesz, nie zgadniesz, jak je zniesie ciało,
A jednak czujesz, że jęk, że łza jedna
Skazi twe męstwo, wrogom tryumf zjedna;
Gdy ci zbyt sroga surowość człowiecza
Nadziei nawet zbawienia zaprzecza,
A raj twój ziemski, pewniejszy niż w niebie,
Ta, którą kochasz, daleko od ciebie:
Oto są myśli, w których duch Konrada
Miota się błąka — ale nie upada!
To są męczarnie, które musiał znosić -
Zniósł — źle czy dobrze? nie uległ - już dosyć.
George Gordon Byron