Że sens w końcu się objawi, ponieważ sens istnieje. Dlatego każdego roku wypuszczam się w podróż coraz dalej i dalej. Na koniec kontynentu, żeby zostawał tylko powrót. Męczyłem się i przeklinałem. Potem to wszystko wciąż mi się śniło.
Andrzej Stasiuk
Jedni żyją, drudzy opisują". Znaczyć to miało, że jedni żyją naprawdę, budując, niszcząc, rządząc itd., a drudzy opisują ich prawdziwe życie w książkach, filmach, obrazach, czy co tam mają pod ręką. Dawałam do zrozumienia, że tylko "życie naprawdę" się liczy, ale była w tym spora obłuda: dobrze wiem przecież, że prawdziwy świat istnieje głównie po to, żebyśmy go mogli opisać
Hanna Krall
-Tak więc... po tym oczywistym i odrażającym oszustwie..
-Jordan! – warknęła profesor McGonagall.
-To znaczy… po tym jawnym, oburzającym faulu…
-Jordan, ostrzegam cię…
-No dobrze już, dobrze. Flint o mały włos nie zabił szukającego Gryfonów, co mogło zdarzyć się każdemu, to jasne, więc rzut wolny dla Gryfonów (…)
Joanne Kathleen Rowling
Jedną z najwspanialszych umiejętności Ameryki jest zdolność tworzenia swojego skrajnie korzystnego wizerunku, wiary w ten obraz i powodowania, żeby również inni w niego uwierzyli. Zasadniczą rolę w tym względzie odgrywa przemysł filmowy. Zarówno dla Amerykanów, jak i dla dużej części opinii publicznej połowy świata znajomość amerykańskiej historii kształtują nie książki, ale filmy. Amerykanie to zawsze "nasi", którzy przybywają we właściwym momencie, aby przeciwstawić się w słusznej sprawie "dzikim czerwonoskórym"; to zawsze ci "dobrzy" - w walce z nazistami, komunistami, partyzantami, terrorystami czy "obcymi" (...) Fikcja zajmuje miejsce informacji, a propaganda - prawdy.
Tiziano Terzani
Andrzej Stasiuk
Jedni żyją, drudzy opisują". Znaczyć to miało, że jedni żyją naprawdę, budując, niszcząc, rządząc itd., a drudzy opisują ich prawdziwe życie w książkach, filmach, obrazach, czy co tam mają pod ręką. Dawałam do zrozumienia, że tylko "życie naprawdę" się liczy, ale była w tym spora obłuda: dobrze wiem przecież, że prawdziwy świat istnieje głównie po to, żebyśmy go mogli opisać
Hanna Krall
-Tak więc... po tym oczywistym i odrażającym oszustwie..
-Jordan! – warknęła profesor McGonagall.
-To znaczy… po tym jawnym, oburzającym faulu…
-Jordan, ostrzegam cię…
-No dobrze już, dobrze. Flint o mały włos nie zabił szukającego Gryfonów, co mogło zdarzyć się każdemu, to jasne, więc rzut wolny dla Gryfonów (…)
Joanne Kathleen Rowling
Jedną z najwspanialszych umiejętności Ameryki jest zdolność tworzenia swojego skrajnie korzystnego wizerunku, wiary w ten obraz i powodowania, żeby również inni w niego uwierzyli. Zasadniczą rolę w tym względzie odgrywa przemysł filmowy. Zarówno dla Amerykanów, jak i dla dużej części opinii publicznej połowy świata znajomość amerykańskiej historii kształtują nie książki, ale filmy. Amerykanie to zawsze "nasi", którzy przybywają we właściwym momencie, aby przeciwstawić się w słusznej sprawie "dzikim czerwonoskórym"; to zawsze ci "dobrzy" - w walce z nazistami, komunistami, partyzantami, terrorystami czy "obcymi" (...) Fikcja zajmuje miejsce informacji, a propaganda - prawdy.
Tiziano Terzani