która doskonałością dorównywała Pieśni nad pieśniami. Jego złośliwi przeciwnicy twierdzili, że doprowadził do uniewinnienia klienta, gdyż prokurator poddawał się z czystej desperacji, słuchając nudnego i rozwlekłego stylu oponenta.(s.74).
Henning Mankell
Tak, myśli Clarissa, czas, żeby ten dzień się skończył. Urządzamy przyjęcia, opuszczamy rodziny, żeby wieśc samotne życie w Kanadzie; nie szczędzimy trudu, by pisac książki, które i tak nie zmienią świata, niezależnie od tego, ile włożono w nie talentu i wysiłku, najbardziej szalonych nadziei.
Żyjemy, robimy to, co robimy, potem kładziemy się spac - to takie proste i takie zwyczajne.
Niektórzy wyskakują z okna, inni się topią czy zażywają zbyt dużo pigułek; znacznie więcej spośród nas ginie w wypadkach; a większośc, zdecydowna, jest powolnie trawiona przez choroby lub, jeśli ma trochę szczęścia, tylko przez czas.
Na pocieszenie pozostaje jedno: godzina w tym czy w tamtym miejscu, kiedy nasze życie, na przekór wszelkim przeciwnościom i oczekiwaniom, otwiera się nagle przed nami, dając to, co zawsze istniało w naszej wyobraźni, chociaż wszyscy z wyjątkiem dzieci (a może nawet i one) zdajemy sobie sprawę z tego, że po tych godzinach nieuchronnie nadejdą następne, znacznie bardziej ponure i trudne. A jednak lubimy to miasto, cieszymy się porankiem, ponad wszystko żywimy nadzieję na więcej.
Bóg jeden wie, dlaczego tak je kochamy.
Michael Cunningham
Henning Mankell
Tak, myśli Clarissa, czas, żeby ten dzień się skończył. Urządzamy przyjęcia, opuszczamy rodziny, żeby wieśc samotne życie w Kanadzie; nie szczędzimy trudu, by pisac książki, które i tak nie zmienią świata, niezależnie od tego, ile włożono w nie talentu i wysiłku, najbardziej szalonych nadziei.
Żyjemy, robimy to, co robimy, potem kładziemy się spac - to takie proste i takie zwyczajne.
Niektórzy wyskakują z okna, inni się topią czy zażywają zbyt dużo pigułek; znacznie więcej spośród nas ginie w wypadkach; a większośc, zdecydowna, jest powolnie trawiona przez choroby lub, jeśli ma trochę szczęścia, tylko przez czas.
Na pocieszenie pozostaje jedno: godzina w tym czy w tamtym miejscu, kiedy nasze życie, na przekór wszelkim przeciwnościom i oczekiwaniom, otwiera się nagle przed nami, dając to, co zawsze istniało w naszej wyobraźni, chociaż wszyscy z wyjątkiem dzieci (a może nawet i one) zdajemy sobie sprawę z tego, że po tych godzinach nieuchronnie nadejdą następne, znacznie bardziej ponure i trudne. A jednak lubimy to miasto, cieszymy się porankiem, ponad wszystko żywimy nadzieję na więcej.
Bóg jeden wie, dlaczego tak je kochamy.
Michael Cunningham