czym różnią się „m” i „n”, „p” i „b” oraz „d” i „g”. Bo chociaż on o tym dobrze wie i bardzo się stara, akurat takie podobne do siebie głoski ciągle mu się mylą, więc wieczorem przepisywał niektóre słowa i te mylące się litery zaznaczał kolorowym mazakiem. Praca domowa, którą niektórzy koledzy odrabiali podczas przerw, na kolanie, jemu znów zajęła mnóstwo czasu. Na próżno tłumaczył rodzicom, że wszystkie te wyrazy były w jego głowie, lecz uciekały z niej, kiedy je czytał lub pisał. Mama i tata nie mogli tego zrozumieć.
Barbara Ciwoniuk
- Jak mam to naprawić chłopaki?-pytam wzdychając
- Szybko. Napisz kolejny wiersz- sugeruje Garrett
Mrożę go wzrokiem.
(...)
-"Ty głupolu"-kończą jednym głosem moi kumple.
Elle Kennedy
Po co aureole
ze złota
posągi marmurowe
skoro bagnem
zarastamy w
kałuży wielkiej
nicości
zdani na siebie
jak ciało i krew
przemienieni w
więcej rąk - do chleba
więcej mord - do wina
Pytam się?
Aneta Pieprzycka
-Na trzeźwo życie jest nie do zniesienia.
-Zwłaszcza dla przyjaciół pijaka.
Łukasz Orbitowski
Will: Co cię dręczy?
Halt: Dręczy?
W: No tak. Kiedy przechadzasz się niczym tygrys w klatce, zazwyczaj cię coś dręczy.
H: Aha… Mam więc rozumieć, że widziałeś już w swym życiu niejednego tygrysa i potrafisz bezbłędnie określić różnice w zachowaniu zwierzęcia w klatce i na wolności, tak?
W: A kiedy próbujesz mnie zbyć, odpowiadając pytaniem na pytania, wtedy jestem już całkiem pewien, że nad czymś rozmyślasz.
John Flanagan
Barbara Ciwoniuk
- Jak mam to naprawić chłopaki?-pytam wzdychając
- Szybko. Napisz kolejny wiersz- sugeruje Garrett
Mrożę go wzrokiem.
(...)
-"Ty głupolu"-kończą jednym głosem moi kumple.
Elle Kennedy
Po co aureole
ze złota
posągi marmurowe
skoro bagnem
zarastamy w
kałuży wielkiej
nicości
zdani na siebie
jak ciało i krew
przemienieni w
więcej rąk - do chleba
więcej mord - do wina
Pytam się?
Aneta Pieprzycka
-Na trzeźwo życie jest nie do zniesienia.
-Zwłaszcza dla przyjaciół pijaka.
Łukasz Orbitowski
Will: Co cię dręczy?
Halt: Dręczy?
W: No tak. Kiedy przechadzasz się niczym tygrys w klatce, zazwyczaj cię coś dręczy.
H: Aha… Mam więc rozumieć, że widziałeś już w swym życiu niejednego tygrysa i potrafisz bezbłędnie określić różnice w zachowaniu zwierzęcia w klatce i na wolności, tak?
W: A kiedy próbujesz mnie zbyć, odpowiadając pytaniem na pytania, wtedy jestem już całkiem pewien, że nad czymś rozmyślasz.
John Flanagan