siebie. Finley więził mnie jak w klatce. Jackson natomiast pozwalał mi latać.
Brittainy C. Cherry
Mówią, że sowa była córką piekarza.(...) Wiemy, czym jesteśmy, ale nie wiemy, co się z nami stanie.
William Shakespeare
Poczułem nagłą chęć, by objąć drobne ramiona Leny i przytulić ją do siebie, żeby wiedziała, że nie jest sama. Oczywistym było, że pod koniec wakacji wrócę do Warszawy i prawdopodobnie znów nie będziemy się widzieć przez wiele miesięcy, a może nawet lat. Chciałem jej jednak powiedzieć, że teraz jestem obok niej i może na mnie zawsze liczyć.
Klaudia Bianek
Ale niebo mogłoby spłonąć, a piekło zamarznąć, a ja wciąż będę przy niej i nie oddam jej bez walki.
Anna Bellon
- Genialne - odezwał się stary znajomy w głowie. - Dwoje świrów w jednym domu. Wesołe jak antyczna tragedia. Pan Była Końska Czaszka i Panna Daleko Od Szosy w popisowym numerze:"Jak przetrwać bez środków do życia i krzty zdrowych zmysłów." Nawiedzona kamienica w centrum miasta. Proszę karmić i wrzucać datki, ale nie drażnić wariatów. Pogratulować pomysłu.
Maja Lidia Kossakowska
- Możemy upolować jeża - Net przełknął ślinę. - Jeże są ufne i bardzo powolne... Oskubiemy go kombinerkami...
Nika spojrzała na niego szeroko otwartymi oczami.
- Luzik - poprosił Felix. - Nie będziemy polować na jeże. I nie będziemy zbierać żadnych leśnych cebul, bo się tylko strujemy.
- To może znajdziemy gniazda mew? - Nie dawał za wygraną Net. - Zabierzemy z każdego po jednym jajku. Mewy nie potrafią liczyć, to nawet nie zauważą... Jeśli za domem jest jakaś grządka z ziemniakami, to zrobimy jajecznicę z ziemniakami... W kredensie jest taka fajna drewniana miażdżyca do ziemniaków...
- Zaraz... - Nika wzięła wiklinowy koszyk z kredensu i wyszła z domu. Po chwili zawołała - chodźcie, tu są maliny! [...]
- Chcę mięsa - powiedział Net, gdy wrócili do kuchni z koszykiem pełnym malin.
- Może któraś będzie robaczywa - podsunął Felix.
Rafał Kosik
Brittainy C. Cherry
Mówią, że sowa była córką piekarza.(...) Wiemy, czym jesteśmy, ale nie wiemy, co się z nami stanie.
William Shakespeare
Poczułem nagłą chęć, by objąć drobne ramiona Leny i przytulić ją do siebie, żeby wiedziała, że nie jest sama. Oczywistym było, że pod koniec wakacji wrócę do Warszawy i prawdopodobnie znów nie będziemy się widzieć przez wiele miesięcy, a może nawet lat. Chciałem jej jednak powiedzieć, że teraz jestem obok niej i może na mnie zawsze liczyć.
Klaudia Bianek
Ale niebo mogłoby spłonąć, a piekło zamarznąć, a ja wciąż będę przy niej i nie oddam jej bez walki.
Anna Bellon
- Genialne - odezwał się stary znajomy w głowie. - Dwoje świrów w jednym domu. Wesołe jak antyczna tragedia. Pan Była Końska Czaszka i Panna Daleko Od Szosy w popisowym numerze:"Jak przetrwać bez środków do życia i krzty zdrowych zmysłów." Nawiedzona kamienica w centrum miasta. Proszę karmić i wrzucać datki, ale nie drażnić wariatów. Pogratulować pomysłu.
Maja Lidia Kossakowska
- Możemy upolować jeża - Net przełknął ślinę. - Jeże są ufne i bardzo powolne... Oskubiemy go kombinerkami...
Nika spojrzała na niego szeroko otwartymi oczami.
- Luzik - poprosił Felix. - Nie będziemy polować na jeże. I nie będziemy zbierać żadnych leśnych cebul, bo się tylko strujemy.
- To może znajdziemy gniazda mew? - Nie dawał za wygraną Net. - Zabierzemy z każdego po jednym jajku. Mewy nie potrafią liczyć, to nawet nie zauważą... Jeśli za domem jest jakaś grządka z ziemniakami, to zrobimy jajecznicę z ziemniakami... W kredensie jest taka fajna drewniana miażdżyca do ziemniaków...
- Zaraz... - Nika wzięła wiklinowy koszyk z kredensu i wyszła z domu. Po chwili zawołała - chodźcie, tu są maliny! [...]
- Chcę mięsa - powiedział Net, gdy wrócili do kuchni z koszykiem pełnym malin.
- Może któraś będzie robaczywa - podsunął Felix.
Rafał Kosik