Każdy z nas jest sumą swej cyfrowej obecności. Wykorzystujemy eDiary i serwisy społecznościowe do tego,
by określać i zwodzić samych siebie, ponieważ zawierają one wyłącznie to, co chcemy pamiętać To, co chcemy pokazać światu.
Felicia Yap
W widzeniu oglądam sprawowaną ponad ołtarzem liturgię niebieską, w której aniołowie uzupełniają wszystko, co zaniedbał kapłan.
Anna Katarzyna Emmerich
Dość rzadko mamy okazję pokochać drugiego człowieka za to, że uratował nas przed utonięciem lub wyniósł z płonącego budynku. Najczęściej ludzie zasługują na naszą miłość dzięki temu, że ratują nas na milion banalnych, drobnych sposobów przed samotnością.
Jeff Zentner
Ziemia, na której leżę i której dotykam, to skóra naszego globu.
Stanisław Kowalewski
- To tylko lęk, że nie możesz wyjść, że się dusisz. Ale pamiętaj, że tak naprawdę nic ci się nie stanie. Zamknij oczy, spróbuj uspokoić oddech. Musisz zmienić schemat myślenia. Nie skupiaj się na tym, że jest ciasno, ciemno, wąsko, a ty nie możesz złapać tchu. Wyobraź sobie wielką łąkę, przestrzeń, plażę. Mózg będzie z tobą współpracował, uwierz mi.
Natasza Socha
Przychodzi do pokoju i mówi, że chce wyjść.
- To najpierw do łazienki na siusiu.
- Już się zsiusiałam. W majtki.
Patrzę, a całe spodnie mokre do kostek.
- O Jezu, co ty, pieluchy nie miałaś?
- Miałam.
Nie miała.
- To fotel też mokry?
I tu, uwaga, słowo-majstersztyk:
- Przy-pusz-czal-nie.
Piękne słowo, „przypuszczalnie”. Zauważyłem to któregoś dnia przy śniadaniu. Takie eleganckie, nienarzucające się; młodzi ludzie mówią w ostrych kategoriach: „nigdy”, „zawsze”, „wszędzie”. Ja sam często piszę „wszystko”, „ostatni”. A babcia: „przypuszczalnie”. Nikt teraz tak nie mówi; słówko z chłodnego, wyważonego słownika radcy Karnauchowa.
Jacek Dehnel
Felicia Yap
W widzeniu oglądam sprawowaną ponad ołtarzem liturgię niebieską, w której aniołowie uzupełniają wszystko, co zaniedbał kapłan.
Anna Katarzyna Emmerich
Dość rzadko mamy okazję pokochać drugiego człowieka za to, że uratował nas przed utonięciem lub wyniósł z płonącego budynku. Najczęściej ludzie zasługują na naszą miłość dzięki temu, że ratują nas na milion banalnych, drobnych sposobów przed samotnością.
Jeff Zentner
Ziemia, na której leżę i której dotykam, to skóra naszego globu.
Stanisław Kowalewski
- To tylko lęk, że nie możesz wyjść, że się dusisz. Ale pamiętaj, że tak naprawdę nic ci się nie stanie. Zamknij oczy, spróbuj uspokoić oddech. Musisz zmienić schemat myślenia. Nie skupiaj się na tym, że jest ciasno, ciemno, wąsko, a ty nie możesz złapać tchu. Wyobraź sobie wielką łąkę, przestrzeń, plażę. Mózg będzie z tobą współpracował, uwierz mi.
Natasza Socha
Przychodzi do pokoju i mówi, że chce wyjść.
- To najpierw do łazienki na siusiu.
- Już się zsiusiałam. W majtki.
Patrzę, a całe spodnie mokre do kostek.
- O Jezu, co ty, pieluchy nie miałaś?
- Miałam.
Nie miała.
- To fotel też mokry?
I tu, uwaga, słowo-majstersztyk:
- Przy-pusz-czal-nie.
Piękne słowo, „przypuszczalnie”. Zauważyłem to któregoś dnia przy śniadaniu. Takie eleganckie, nienarzucające się; młodzi ludzie mówią w ostrych kategoriach: „nigdy”, „zawsze”, „wszędzie”. Ja sam często piszę „wszystko”, „ostatni”. A babcia: „przypuszczalnie”. Nikt teraz tak nie mówi; słówko z chłodnego, wyważonego słownika radcy Karnauchowa.
Jacek Dehnel