wiadomo - szczęście nie mieszka długo pod tym samem adresem.
Guillaume Musso
[...] gra nie jest rozstrzygnięta, dopóki się nie skończy.
Chris Grabenstein
Akta policyjne, w przeciwieństwie do książki czy filmu, nie mają spójnej akcji i wprawnego narratora, a jednak tworzone są zgodnie z bardzo konkretnymi regułami, które nie zostawiają zbyt wiele przestrzeni do interpretacji.
Nele Neuhaus
Tyle, że na siłę przyklejony uśmiech nie ma żadnej wartości.
Natasza Socha
... marsz w upartym rytmie kroków i odpowiednim tempie wyzwala umysł, koi dusze, zachęca do wewnętrznego dialogu, spaja przyszłość z teraźniejszością, ukazuje przyszłość, marsz godzi człowieka z nim samym ...
Jean Sulivan
Inteligencja odzwyczaiła cię od uczciwości.
Żyjesz między nimi, ale jak za szkłem matowym albo pod maską.
Ich widzisz jasno i wyraźnie. Oni ciebie — tylko w części.
I wiesz o tym. Że jest taka część ciebie — zachowania słowa uczucia myśli — która dla innych pozostaje niewidoczna.
Inteligencja to rodzaj czapki niewidki.
Bo nawet jak cię widzą — myślą, że widzą co innego, niż widzą. Tyle, co potrafią pomyśleć i zrobić sami.
A ty się poruszasz za tą zasłoną. Robisz dzikie miny i pokazujesz im wała. (Nie widzą).
Tak zwane sytuacje towarzyskie: wbijesz szpilę, oczernisz, poniżysz, spowodujesz zdradę i cierpienie — bezkarnie, bezwinnie.
Bardziej inteligentni od początku żyją w nieustannym teście moralności: jak się Iks zachowa, gdy nikt Iksa nie widział, nikt nie słyszał, nikt się nie dowiedział. Etyka bogów.
Jacek Dukaj
Guillaume Musso
[...] gra nie jest rozstrzygnięta, dopóki się nie skończy.
Chris Grabenstein
Akta policyjne, w przeciwieństwie do książki czy filmu, nie mają spójnej akcji i wprawnego narratora, a jednak tworzone są zgodnie z bardzo konkretnymi regułami, które nie zostawiają zbyt wiele przestrzeni do interpretacji.
Nele Neuhaus
Tyle, że na siłę przyklejony uśmiech nie ma żadnej wartości.
Natasza Socha
... marsz w upartym rytmie kroków i odpowiednim tempie wyzwala umysł, koi dusze, zachęca do wewnętrznego dialogu, spaja przyszłość z teraźniejszością, ukazuje przyszłość, marsz godzi człowieka z nim samym ...
Jean Sulivan
Inteligencja odzwyczaiła cię od uczciwości.
Żyjesz między nimi, ale jak za szkłem matowym albo pod maską.
Ich widzisz jasno i wyraźnie. Oni ciebie — tylko w części.
I wiesz o tym. Że jest taka część ciebie — zachowania słowa uczucia myśli — która dla innych pozostaje niewidoczna.
Inteligencja to rodzaj czapki niewidki.
Bo nawet jak cię widzą — myślą, że widzą co innego, niż widzą. Tyle, co potrafią pomyśleć i zrobić sami.
A ty się poruszasz za tą zasłoną. Robisz dzikie miny i pokazujesz im wała. (Nie widzą).
Tak zwane sytuacje towarzyskie: wbijesz szpilę, oczernisz, poniżysz, spowodujesz zdradę i cierpienie — bezkarnie, bezwinnie.
Bardziej inteligentni od początku żyją w nieustannym teście moralności: jak się Iks zachowa, gdy nikt Iksa nie widział, nikt nie słyszał, nikt się nie dowiedział. Etyka bogów.
Jacek Dukaj