/ każdy ze swojego miejsca, / każdy ze swojego Logosu. / Stary nóż ogrodnika / z wyślizganą rączką / i cienko szlifowanym ostrzem / znaleziony na chodniku w Arles. / Albo rzeźba / ze spatynowanego dziś mosiądzu, / którą kiedyś artysta / zespawał dla mnie ze starych klamek / w pracowni niedaleko muru berlińskiego / w Marie Louisenstadt. / Do tego szalonego artysty / można było mówić tylko / w języku schizofrenicznym. / Jego dzieło, jeśli cokolwiek przypomina, / to pająka. Ale bez sieci. / Mała lazurowa butelka / z pyskiem ryby pod korkiem, / z wysypiska śmieci. / Dostałem ją od jakiegoś dziecka. / Oczywiście nie mówią. / Nie są też „symbolami” / tego czy tamtego. / Zstąpiły z nieba form, / żeby na krótko / pozostać / na biurku / i we wnęce okna. / Dziękujemy za odwiedziny.
Lars Gustafsson
Niektórzy szukają mnie przez życie całe, lecz nigdy się nie spotykamy,
Pocałunek zaś ofiarowuję tym, którzy nie depczą mnie swymi stopami.
Niektórzy mówią, że łaskami swymi obdarzam mądrych i gładkich,
Lecz me błogosławieństwo jest dla tych, którym nie brak odwagi.
Zazwyczaj me działanie zdaje się wszystkim darem cudnym,
Lecz wzgardzona staję się potworem do pokonania trudnym
I chociaż każdy cios mój góry kruszyć by pozwolił,
Gdy zabijam, robię to bardzo powoli...
Sarah J. Maas
Świat się walił w republice rzymskiej, ale terminy i przepisy m u s i a ł y być przestrzegane. Stanowiły one archimedesowy punkt oparcia, którego czepiała się ludzka nadzieja. Nazwijmy rzecz, jak kto chce - formalizmem prawniczym, fetyszyzmem formy prawnej, kultem paragrafów. Nic nie zmieni faktu, że to właśnie ratowało rzymską społeczność przed ostatecznym rozkładem. Porządek prawny bywał często łamany siłą. Lecz zawsze dawało się odróżnić prawo od gwałtu. A dopiero trwałe małżeństwo tych dwu metod działania oznacza szczyt barbarzyństwa lub dno upadku.
Paweł Jasienica
Każde małżeństwo jest tajemnicą , zamkniętą przestrzenią, w której nieprzerwanie odbywa się wzajemna wymiana i nikt obserwujący z zewnątrz nigdy nie będzie miał pewności, co w nim prawdą, a co pozorem. jest pulsowaniem, rytmem, oddychaniem. Dlatego małżonkowie mogą razem wisieć głową w dół, mieszkać w domku na drzewie albo uprawiać rzodkiew korzeniami do góry - nikomu nic do tego. Dopóki oboje się na to zgadzają.
Katarzyna Leżeńska
Lars Gustafsson
Niektórzy szukają mnie przez życie całe, lecz nigdy się nie spotykamy,
Pocałunek zaś ofiarowuję tym, którzy nie depczą mnie swymi stopami.
Niektórzy mówią, że łaskami swymi obdarzam mądrych i gładkich,
Lecz me błogosławieństwo jest dla tych, którym nie brak odwagi.
Zazwyczaj me działanie zdaje się wszystkim darem cudnym,
Lecz wzgardzona staję się potworem do pokonania trudnym
I chociaż każdy cios mój góry kruszyć by pozwolił,
Gdy zabijam, robię to bardzo powoli...
Sarah J. Maas
Świat się walił w republice rzymskiej, ale terminy i przepisy m u s i a ł y być przestrzegane. Stanowiły one archimedesowy punkt oparcia, którego czepiała się ludzka nadzieja. Nazwijmy rzecz, jak kto chce - formalizmem prawniczym, fetyszyzmem formy prawnej, kultem paragrafów. Nic nie zmieni faktu, że to właśnie ratowało rzymską społeczność przed ostatecznym rozkładem. Porządek prawny bywał często łamany siłą. Lecz zawsze dawało się odróżnić prawo od gwałtu. A dopiero trwałe małżeństwo tych dwu metod działania oznacza szczyt barbarzyństwa lub dno upadku.
Paweł Jasienica
Każde małżeństwo jest tajemnicą , zamkniętą przestrzenią, w której nieprzerwanie odbywa się wzajemna wymiana i nikt obserwujący z zewnątrz nigdy nie będzie miał pewności, co w nim prawdą, a co pozorem. jest pulsowaniem, rytmem, oddychaniem. Dlatego małżonkowie mogą razem wisieć głową w dół, mieszkać w domku na drzewie albo uprawiać rzodkiew korzeniami do góry - nikomu nic do tego. Dopóki oboje się na to zgadzają.
Katarzyna Leżeńska