Niezbędny jest obiektywizm. Trzeba pozwolić, aby postacie dramatu żyły własnym życiem. Autor nie może ich krępować ani ograniczać według własnych gustów, nastroju czy uprzedzeń. Musi być w stanie spojrzeć na nie pod różnym kątem, ze wszystkich możliwych perspektyw, czasem zaskoczyć je, a może też – pozwolić robić swoje. Nie zawsze sprawdza się to w praktyce, ale polityczna satyra nie stosuje się, rzecz jasna, do żadnej z tych reguł – w gruncie rzeczy działa odwrotnie i na tym polega jej właściwe zadanie”.
Harold Pinter
Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość.
Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu?
Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia?
Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam.
Miłość po prostu jest, albo jej nie ma.
Stephenie Meyer
I jeden z nas - to jestem ja,
którym pokochał. Świat mi rozkwitł
jak wielki obłok, ogień w snach
i tak jak drzewo jestem - prosty.
A drugi z nas - to jestem ja,
którym nienawiść drżącą począł,
i nóż mi błyska, to nie łza,
z drętwych jak woda oczu.
A trzeci z nas - to jestem ja
odbity w wypłakanych łzach,
i ból mój jest jak wielka ciemność.
I czwarty ten, którego znam,
który nauczę znów pokory
te moje czasy nadaremne
i serce moje bardzo chore
na śmierć, która się lęgnie we mnie".
Krzysztof Kamil Baczyński
Zerknęłam na Jennifer, która rozciągała się obok, i dostrzegłam, jak zamarła w połowie skłonu, wpatrując się w Rena oczyma tak wielkimi, że prawie wyszły jej z orbit. Li ponad moją głową wbił w Rena wyzywające spojrzenie, które ten odwzajemnił nieustępliwie, oceniając słabości przeciwnika.
Ren zdjął kurtkę, co wywołało cichy pisk Jennifer. Wpatrywała się w niego jak w obrazek w złocistobrązowe bicepsy oraz szeroką klatkę piersiową, rysującą się pod idealnie dopasowanym podkoszulkiem.
- Na miłość boską, Ren! - syknęłam. - Biedaczka dostanie przez ciebie palpitacji serca!
Colleen Houck
Harold Pinter
Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość.
Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu?
Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia?
Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam.
Miłość po prostu jest, albo jej nie ma.
Stephenie Meyer
I jeden z nas - to jestem ja,
którym pokochał. Świat mi rozkwitł
jak wielki obłok, ogień w snach
i tak jak drzewo jestem - prosty.
A drugi z nas - to jestem ja,
którym nienawiść drżącą począł,
i nóż mi błyska, to nie łza,
z drętwych jak woda oczu.
A trzeci z nas - to jestem ja
odbity w wypłakanych łzach,
i ból mój jest jak wielka ciemność.
I czwarty ten, którego znam,
który nauczę znów pokory
te moje czasy nadaremne
i serce moje bardzo chore
na śmierć, która się lęgnie we mnie".
Krzysztof Kamil Baczyński
Zerknęłam na Jennifer, która rozciągała się obok, i dostrzegłam, jak zamarła w połowie skłonu, wpatrując się w Rena oczyma tak wielkimi, że prawie wyszły jej z orbit. Li ponad moją głową wbił w Rena wyzywające spojrzenie, które ten odwzajemnił nieustępliwie, oceniając słabości przeciwnika.
Ren zdjął kurtkę, co wywołało cichy pisk Jennifer. Wpatrywała się w niego jak w obrazek w złocistobrązowe bicepsy oraz szeroką klatkę piersiową, rysującą się pod idealnie dopasowanym podkoszulkiem.
- Na miłość boską, Ren! - syknęłam. - Biedaczka dostanie przez ciebie palpitacji serca!
Colleen Houck