tu bowiem jedynie o to, by dostrzec w nim dobrego ucznia. Przeciwnie. Dziecko uzdolnione może się charakteryzować nieumiejętnością skupienia, może mieć głowę pełną pomysłów, może być leniwe, niedbałe, nieuważne, niegrzeczne, uparte, może nawet robić wrażenie indywiduum ospałego. Na podstawie wyłącznie powierzchownych obserwacji niekiedy trudno odróżnić talent od idioty.
Carl Gustav Jung
uwolniona na godzinę od wszystkiego, co przeczytałam, kładę się obok Ivana i mówię: Tę książkę, której jeszcze nie ma, napiszę dla ciebie, jeśli naprawdę chcesz. Ale musisz chcieć naprawdę, chcieć, żebym to zrobiła, a ja nigdy nie będę żądać, żebyś ją przeczytał.
Ivan mówi: Miejmy nadzieję, że to będzie książka z dobrym zakończeniem.
Miejmy nadzieję.
Ingeborg Bachmann
(...) Bierzemy sobie mężczyzn tylko po to, żeby nas zapładniali. Gdy już spełnią swoją funkcję, nie są nam do niczego potrzebni. Po co mi ktoś, kto tylko pałęta się po moim namiocie i cały dzień albo puszcza bąki, albo drapie się po jajach?
-Zapewniam cię, że mężczyźni potrafią dużo więcej- powiedziała ze śmiechem. Uświadomiła sobie, że pod wpływem słów Soriny opadła z niej złość.
-O, tak.-głos Dakijki był poważny, ale w jej oczach błyskały wesołe iskierki.-Zapomniałam, że potrafią jeszcze żłopać piwo i głośno bekać.
Russell Whitfield
Kiedy byłem gówniarzem, park stanowił zakazane miejsce, małomiasteczkowy odpowiednik czarnej wołgi, którą matki straszyły dzieci. Liczba zbrodni, jakie miały się tu dokonać, dawno uczyniłby z nas czarny punkt na mapie Polski (...). Ale przekaz ustny czyni cuda, więc park zawsze jawił mi się jako Eldorado, gdzie można jarać szlugi i obalać flaszki bez obawy, że jakiś praworządny obywatel się do ciebie przyczepi.[...]
Park był też miejscem, gdzie można było komuś dać w mordę albo, w zależności od rozwoju sytuacji, samemu oberwać.
Marta Guzowska
Carl Gustav Jung
uwolniona na godzinę od wszystkiego, co przeczytałam, kładę się obok Ivana i mówię: Tę książkę, której jeszcze nie ma, napiszę dla ciebie, jeśli naprawdę chcesz. Ale musisz chcieć naprawdę, chcieć, żebym to zrobiła, a ja nigdy nie będę żądać, żebyś ją przeczytał.
Ivan mówi: Miejmy nadzieję, że to będzie książka z dobrym zakończeniem.
Miejmy nadzieję.
Ingeborg Bachmann
(...) Bierzemy sobie mężczyzn tylko po to, żeby nas zapładniali. Gdy już spełnią swoją funkcję, nie są nam do niczego potrzebni. Po co mi ktoś, kto tylko pałęta się po moim namiocie i cały dzień albo puszcza bąki, albo drapie się po jajach?
-Zapewniam cię, że mężczyźni potrafią dużo więcej- powiedziała ze śmiechem. Uświadomiła sobie, że pod wpływem słów Soriny opadła z niej złość.
-O, tak.-głos Dakijki był poważny, ale w jej oczach błyskały wesołe iskierki.-Zapomniałam, że potrafią jeszcze żłopać piwo i głośno bekać.
Russell Whitfield
Kiedy byłem gówniarzem, park stanowił zakazane miejsce, małomiasteczkowy odpowiednik czarnej wołgi, którą matki straszyły dzieci. Liczba zbrodni, jakie miały się tu dokonać, dawno uczyniłby z nas czarny punkt na mapie Polski (...). Ale przekaz ustny czyni cuda, więc park zawsze jawił mi się jako Eldorado, gdzie można jarać szlugi i obalać flaszki bez obawy, że jakiś praworządny obywatel się do ciebie przyczepi.[...]
Park był też miejscem, gdzie można było komuś dać w mordę albo, w zależności od rozwoju sytuacji, samemu oberwać.
Marta Guzowska