to przeszkadzać. (...) Nie mam jednak żadnego wpływu na skrępowanie innych ludzi - na ich uprzedzenia i strach. Gdy słyszą, że mają do czynienia z wariatem, zapala im się czerwona lampka - dotyczy to też niektórych przedstawicieli służby zdrowia - jakby najbardziej niewinny komentarz czy źle sformułowane pytanie mogły wyzwolić napad choroby. Od czasu do czasu trzeba im wówczas przypominać, że niczym się nie różnimy; że tak jak oni jesteśmy złożonym systemem naczyń krwionośnych, myśli i uczuć, a chodzenie na terapię i przyjmowanie leków nie jest jednoznaczne z chirurgicznym usunięciem tożsamości.
Gavin Extence
Pijesz, żeby uciec przed bólem emocjonalnym, który cię trawi, a potem następnego dnia robisz to, żeby pozbyć się bólu fizycznego. I tak pijesz coraz więcej i coraz częściej, aż wkrótce jesteś pijany na okrągło i to robi się równie koszmarne, jeśli nie jeszcze koszmarniejsze, jak rzeczywistość, przed którą na samym początku próbowałeś uciec. I może to właśnie zmienia alkoholików w ćpunów.
Colleen Hoover
Wynika z tego, że estetycznym ideałem kategorycznej zgody na byt jest świat, w którym gówno jest zanegowane i wszyscy się zachowują jakby nie istniało. Ten estetyczny ideał nazywa się kiczem. Jest to niemieckie słowo, zrodzone w samym środku sentymentalnego XIX wieku, które przeniknęło
do wszystkich języków. Ale my w Europie Środkowej rozumiemy w pełni jego metafizyczne znaczenie: kicz jest absolutną negacją gówna w dosłownym i metafizycznym tego słowa znaczeniu; kicz eliminuje ze swego pola widzenia wszystko, co w ludzkiej egzystencji jest esencjonalnie nie do przyjęcia.
Milan Kundera
Przed każdym dobrym uczuciem człowieka trzeba klękać jak przed świętością, jak przed gwiazdą. Ochraniać, nieść jak światło, a jeśli jest tego chociaż iskierka, to dmuchać aż do utraty tchu. [...] Każdemu, który mówi: "Zostaw to, za parę lat przyjdzie co innego", powinno się pluć w gębę. Co przyjdzie? Kiedy przyjdzie?
Każde szczęście przychodzi złą drogą." Ósmy dzień tygodnia
Marek Hłasko
Gavin Extence
Pijesz, żeby uciec przed bólem emocjonalnym, który cię trawi, a potem następnego dnia robisz to, żeby pozbyć się bólu fizycznego. I tak pijesz coraz więcej i coraz częściej, aż wkrótce jesteś pijany na okrągło i to robi się równie koszmarne, jeśli nie jeszcze koszmarniejsze, jak rzeczywistość, przed którą na samym początku próbowałeś uciec. I może to właśnie zmienia alkoholików w ćpunów.
Colleen Hoover
Wynika z tego, że estetycznym ideałem kategorycznej zgody na byt jest świat, w którym gówno jest zanegowane i wszyscy się zachowują jakby nie istniało. Ten estetyczny ideał nazywa się kiczem. Jest to niemieckie słowo, zrodzone w samym środku sentymentalnego XIX wieku, które przeniknęło
do wszystkich języków. Ale my w Europie Środkowej rozumiemy w pełni jego metafizyczne znaczenie: kicz jest absolutną negacją gówna w dosłownym i metafizycznym tego słowa znaczeniu; kicz eliminuje ze swego pola widzenia wszystko, co w ludzkiej egzystencji jest esencjonalnie nie do przyjęcia.
Milan Kundera
Przed każdym dobrym uczuciem człowieka trzeba klękać jak przed świętością, jak przed gwiazdą. Ochraniać, nieść jak światło, a jeśli jest tego chociaż iskierka, to dmuchać aż do utraty tchu. [...] Każdemu, który mówi: "Zostaw to, za parę lat przyjdzie co innego", powinno się pluć w gębę. Co przyjdzie? Kiedy przyjdzie?
Każde szczęście przychodzi złą drogą." Ósmy dzień tygodnia
Marek Hłasko