się strzela. Wrogowie i towarzysze broni zyskują twarz, dopiero gdy umierają. To przekracza ludzką miarę. Człowiek zaprzągł do tego swój przemysł, wszystkie produkty metalurgii, ale niczym uczeń czarnoksiężnika nie panuje już nad tym, co rozpętał. Teraz stal i ogień, jakby spragnione zemsty, same wydają się dobywać z wnętrza ziemi.
Éric-Emmanuel Schmitt
Churchill pisze o Hessie i o Rommlu galanterie i dusery, oczywiście, jak wszystko, co robi, obliczone na politykę, na zjednanie Niemców. Porównać to z tym, co napisał o Polakach. Za mojej młodości napad na Burów nazywał się bandytyzmem. I dlatego była na świecie moralność. To, że Churchill, wielki bandyta, tak kochający Anglię, jak bandyci kochający swoje rodziny, uchodzi za wielkiego człowieka naszego wieku - jest to właśnie dowód, że jesteśmy u schyłku kultury, u zmierzchu wszelkich ideałów. Gdyby przeciw Rosji walczył jakiś naprawdę wielki idealista - nie można by wątpić o zwycięstwie. Ale Pan Bóg jest też na pewno przeciw Churchillowi.
Jan Lechoń
- Siła twojej dedukcji jest oszałamiająca - wypluwa z siebie Tobias. - Uważaj mnie za olśnionego.
Patrzę na niego z boku. Prawie zapomniałam o tej jego stronie osobowości - prędzej wybuchnie, niż położy się i umrze.
- A teraz, skoro twoja inteligencja została zweryfikowana, możesz nas zabić. - Tobias zamyka oczy. - W końcu zostało ci jeszcze wielu przywódców Altruizmu do wymordowania.
Veronica Roth
Jest coś dziwnego w momencie, gdy dwa odrębne zbiory twojego życia nagle się spotykają, tworząc wspólny podzbiór. To coś jak dwudzieste urodziny, na które zaprosiło się kolegów z liceum i kolegów ze studiów, albo pierwsza wspólna kolacja twoja, twojego narzeczonego i waszych rodziców. W takich sytuacjach czuje się z reguły straszną odpowiedzialność za każde, nieuniknione przecież, tarcia elementów z obu podzbiorów. Jednak, co ważniejsze, czuje się nagle, że twoje życie jest niby-całością, ale tak naprawdę jest niespójną, pozbawioną kohenerencji historią z poważnymi błędami scenopisarskimi.
Jakub Żulczyk
Éric-Emmanuel Schmitt
Churchill pisze o Hessie i o Rommlu galanterie i dusery, oczywiście, jak wszystko, co robi, obliczone na politykę, na zjednanie Niemców. Porównać to z tym, co napisał o Polakach. Za mojej młodości napad na Burów nazywał się bandytyzmem. I dlatego była na świecie moralność. To, że Churchill, wielki bandyta, tak kochający Anglię, jak bandyci kochający swoje rodziny, uchodzi za wielkiego człowieka naszego wieku - jest to właśnie dowód, że jesteśmy u schyłku kultury, u zmierzchu wszelkich ideałów. Gdyby przeciw Rosji walczył jakiś naprawdę wielki idealista - nie można by wątpić o zwycięstwie. Ale Pan Bóg jest też na pewno przeciw Churchillowi.
Jan Lechoń
- Siła twojej dedukcji jest oszałamiająca - wypluwa z siebie Tobias. - Uważaj mnie za olśnionego.
Patrzę na niego z boku. Prawie zapomniałam o tej jego stronie osobowości - prędzej wybuchnie, niż położy się i umrze.
- A teraz, skoro twoja inteligencja została zweryfikowana, możesz nas zabić. - Tobias zamyka oczy. - W końcu zostało ci jeszcze wielu przywódców Altruizmu do wymordowania.
Veronica Roth
Jest coś dziwnego w momencie, gdy dwa odrębne zbiory twojego życia nagle się spotykają, tworząc wspólny podzbiór. To coś jak dwudzieste urodziny, na które zaprosiło się kolegów z liceum i kolegów ze studiów, albo pierwsza wspólna kolacja twoja, twojego narzeczonego i waszych rodziców. W takich sytuacjach czuje się z reguły straszną odpowiedzialność za każde, nieuniknione przecież, tarcia elementów z obu podzbiorów. Jednak, co ważniejsze, czuje się nagle, że twoje życie jest niby-całością, ale tak naprawdę jest niespójną, pozbawioną kohenerencji historią z poważnymi błędami scenopisarskimi.
Jakub Żulczyk