Niezależnie od zamysłów naszego Stwórcy jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Współczucie, miłość, pokora, uczciwość,
lojalność, prawdomówność - są jak te wielkie przeszkolone okna o które rozbijają się głupie małe ptaszki. Rozbijamy się o szkło miłości, szkło prawdy, walcząc rozpaczliwie, aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy.
Dean Koontz
Dla wielu byłam wcieleniem mitu, uosobieniem najwspanialszej legendy i baśni. Inni uważali mnie za zmutowanego potwora. Ku mojemu nieszczęściu raz zostałam wzięta za anioła. Dla matki byłam wszystkim, dla ojca nikim. Babcia każdego dnia widziała we mnie wspomnienie ukochanych osób, które od niej odeszły. Ale ja znałam prawdę - głęboko w sercu zawsze to wiedziałam.
Byłam po prostu zwykłą dziewczyną.
Leslye Walton
- Panie Sempre, nie chciałbym być niegrzeczny, ale to Dzieciątko Jezus jest trzy razy większe niż jego przybrany ojciec i ledwo mieści się w żłóbku.
- Nic nie szkodzi. Mniejsze im się skończyły.
- Mam wrażenie, że przy Matce Boskiej wygląda jak jeden z tych japońskich zapaśników, którzy mają problem z nadwagą i nie starczyło im materiału na portki.
- Zawodników sumo? - podsunąłem.
- Otóż to - przytaknął Fermin.
Mój ojciec westchnął, pomrukując coś pod nosem.
- I niech pan jeszcze spojrzy na te oczy. Ten Jezusek chyba jest opętany.
Carlos Ruiz Zafón
Gdy tak leżeli, to, co dotąd było zakryte, zostało odsłonięte. Tam, gdzie przedtem czuli szorstkość materiału, wszystko było samą gładkością, twardym, krągłym uściskiem i smukłym, ciepłym chłodem, chłodnym z wierzchu, a ciepłym od środka, smukłe i lekkie, mocno objęte i obejmujące, samotne, przywarte każdym zarysem ciała, szczęśliwe, młode i rozkochane, ciepłe i gładkie, pełne takiej drążącej, bolesnej, mocno tulonej samotności, iż
Robert Jordan poczuł, że dłużej tego nie wytrzyma (...)
Ernest Hemingway
Dean Koontz
Dla wielu byłam wcieleniem mitu, uosobieniem najwspanialszej legendy i baśni. Inni uważali mnie za zmutowanego potwora. Ku mojemu nieszczęściu raz zostałam wzięta za anioła. Dla matki byłam wszystkim, dla ojca nikim. Babcia każdego dnia widziała we mnie wspomnienie ukochanych osób, które od niej odeszły. Ale ja znałam prawdę - głęboko w sercu zawsze to wiedziałam.
Byłam po prostu zwykłą dziewczyną.
Leslye Walton
- Panie Sempre, nie chciałbym być niegrzeczny, ale to Dzieciątko Jezus jest trzy razy większe niż jego przybrany ojciec i ledwo mieści się w żłóbku.
- Nic nie szkodzi. Mniejsze im się skończyły.
- Mam wrażenie, że przy Matce Boskiej wygląda jak jeden z tych japońskich zapaśników, którzy mają problem z nadwagą i nie starczyło im materiału na portki.
- Zawodników sumo? - podsunąłem.
- Otóż to - przytaknął Fermin.
Mój ojciec westchnął, pomrukując coś pod nosem.
- I niech pan jeszcze spojrzy na te oczy. Ten Jezusek chyba jest opętany.
Carlos Ruiz Zafón
Gdy tak leżeli, to, co dotąd było zakryte, zostało odsłonięte. Tam, gdzie przedtem czuli szorstkość materiału, wszystko było samą gładkością, twardym, krągłym uściskiem i smukłym, ciepłym chłodem, chłodnym z wierzchu, a ciepłym od środka, smukłe i lekkie, mocno objęte i obejmujące, samotne, przywarte każdym zarysem ciała, szczęśliwe, młode i rozkochane, ciepłe i gładkie, pełne takiej drążącej, bolesnej, mocno tulonej samotności, iż
Robert Jordan poczuł, że dłużej tego nie wytrzyma (...)
Ernest Hemingway