Najskuteczniejszym sposobem skłonienia ludzi, by uznali ważność wartości, którym mają służyć, jest przekonanie
ich, że są to te same wartości, które sami, a przynajmniej najlepsi spośród nich, zawsze uznawali, ale wcześniej niewłaściwie je rozumieli i nie rozpoznawali ich. Skłania się ludzi, by zamienili posłuszeństwo wobec starych bogów na lojalność względem nowych, pod pretekstem, że nowe bóstwa są w rzeczywistości tymi, o których zawsze mówił im głos instynktu, a które przedtem jedynie niejasno sobie uświadamiali. Najskuteczniejszą zaś techniką służącą temu celowi jest używanie starych słów przy jednoczesnej zmianie ich znaczenia.
Friedrich August von Hayek
Widzę po jej minie, że szykuje się poważna rozmowa. Zapewne dziwna i niezręczna, na temat podstawowych zasad, które mnie obowiązują. Zrobi z tego coś wielkiego.
Bo może to właśnie jest coś wielkiego. Może to coś cholernie i niesamowicie ogromnego.
Może chcę, żeby tak właśnie było.
Becky Albertalli
Little dampir. - powiedział serdecznie. - Nie spodziewałem się ciebie tutaj zobaczyć.
- Zwracam to.
Podałam mu pudło przed nos zanim zaprotestował. Złapał je niezdarnie i zachwiał się nieco zaskoczony. Jak tylko dobrze je chwycił, cofnął się o kilka kroków i postawił je na ziemi.
- Żadne z nich ci się nie spodobały? - spytał - Chcesz żebym przysłał ci więcej?
Richelle Mead
- Znacie może jakieś naturalne mydło? - spytałem.
- Znamy naturalny szampon. proszę zaczekać - powiedział pan Dionizio i dał susa do jaru za domkiem, w którym płynął strumyk. Po chwili wyłonił się z liściastą rośliną. - To katwagan. Trzeba obciąc dół, zmiażdżyć łodygę i wycisnąć, o!
To była ciekawa nowość. Jednak w mniemaniu mieszkańców wszystko było tu nowością dla człowieka z bogatego świata. Gdy zabrałem się do rąbania drzewa, starali się mnie powstrzymać. Później przyglądali się, jakbym właśnie próbował dosiąść rozjuszonego byka.
Tomasz Owsiany
Friedrich August von Hayek
Widzę po jej minie, że szykuje się poważna rozmowa. Zapewne dziwna i niezręczna, na temat podstawowych zasad, które mnie obowiązują. Zrobi z tego coś wielkiego.
Bo może to właśnie jest coś wielkiego. Może to coś cholernie i niesamowicie ogromnego.
Może chcę, żeby tak właśnie było.
Becky Albertalli
Little dampir. - powiedział serdecznie. - Nie spodziewałem się ciebie tutaj zobaczyć.
- Zwracam to.
Podałam mu pudło przed nos zanim zaprotestował. Złapał je niezdarnie i zachwiał się nieco zaskoczony. Jak tylko dobrze je chwycił, cofnął się o kilka kroków i postawił je na ziemi.
- Żadne z nich ci się nie spodobały? - spytał - Chcesz żebym przysłał ci więcej?
Richelle Mead
- Znacie może jakieś naturalne mydło? - spytałem.
- Znamy naturalny szampon. proszę zaczekać - powiedział pan Dionizio i dał susa do jaru za domkiem, w którym płynął strumyk. Po chwili wyłonił się z liściastą rośliną. - To katwagan. Trzeba obciąc dół, zmiażdżyć łodygę i wycisnąć, o!
To była ciekawa nowość. Jednak w mniemaniu mieszkańców wszystko było tu nowością dla człowieka z bogatego świata. Gdy zabrałem się do rąbania drzewa, starali się mnie powstrzymać. Później przyglądali się, jakbym właśnie próbował dosiąść rozjuszonego byka.
Tomasz Owsiany