z oberżystą o pożółkły rachunek, przekazywany pieczołowicie z ojca na syna przez jedno królobójstwo, trzy wojny domowe, sześćdziesiąt jeden wielkich pożarów, czterysta dziewięćdziesiąt włamań i ponad piętnaście tysięcy bójek, a stwierdzający, iż Alberto Malich wciąż winien jest właścicielom trzy miedziaki plus oprocentowanie, co daje obecnie łączną zawartość znacznej części co większych skarbców Dysku i po raz kolejny dowodzi, że ankhiański kupiec z nie zapłaconym rachunkiem ma pamięć, która potrafiłaby zdumieć nawet słonia...
Terry Pratchett
Sielanka pośród piekieł — myślał teraz pochłonięty majowym czarem
działek, na które ludzie gęsto się wyroili, grzebiąc w płowej glebie cętkowanej
zielenią młodych warzyw, coś jeszcze siejąc, dosadzając. Śmierć nie groziła
na razie za to schylanie się nad zagonkami; wiosna tutaj tylko zdawała się
być wiosną i niczym więcej ni mniej.
Maria Dąbrowska
Szafa grająca zawodziła. Breavmen wierzył, że lepiej niż ktokolwiek w restauracji rozumiał tęsknotę tanich melodii. Szafa grająca Wurlitzera była wielkim stworem, który mrugał z bólu. Była neonową raną wszystkich ludzi, cierpiącym brzuchomówcą. Była dokładnie takim zwierzęciem domowym, jakiego chcieli ludzie: wiecznym niedźwiedziem do dręczenia, w którego żyłach płynęła elektryczna krew.
s.236.
Leonard Cohen
Bertrand Russel, współczesny filozof i matematyk, napisał kiedyś: "Język nie tylko służy wyrażaniu myśli, lecz także sprzyja powstawaniu myśli, które bez niego nie mogłyby zaistnieć." Oto jest istota ludzkiego geniuszu twórczego - nie gmachy będące chlubą cywilizacji, nie najnowsza broń, która może tej cywilizacji położyć kres, tylko słowa, które zapładniają nowe idee w taki sam sposób, jak plemniki komórkę jajową.
Dan Simmons
Terry Pratchett
Sielanka pośród piekieł — myślał teraz pochłonięty majowym czarem
działek, na które ludzie gęsto się wyroili, grzebiąc w płowej glebie cętkowanej
zielenią młodych warzyw, coś jeszcze siejąc, dosadzając. Śmierć nie groziła
na razie za to schylanie się nad zagonkami; wiosna tutaj tylko zdawała się
być wiosną i niczym więcej ni mniej.
Maria Dąbrowska
Szafa grająca zawodziła. Breavmen wierzył, że lepiej niż ktokolwiek w restauracji rozumiał tęsknotę tanich melodii. Szafa grająca Wurlitzera była wielkim stworem, który mrugał z bólu. Była neonową raną wszystkich ludzi, cierpiącym brzuchomówcą. Była dokładnie takim zwierzęciem domowym, jakiego chcieli ludzie: wiecznym niedźwiedziem do dręczenia, w którego żyłach płynęła elektryczna krew.
s.236.
Leonard Cohen
Bertrand Russel, współczesny filozof i matematyk, napisał kiedyś: "Język nie tylko służy wyrażaniu myśli, lecz także sprzyja powstawaniu myśli, które bez niego nie mogłyby zaistnieć." Oto jest istota ludzkiego geniuszu twórczego - nie gmachy będące chlubą cywilizacji, nie najnowsza broń, która może tej cywilizacji położyć kres, tylko słowa, które zapładniają nowe idee w taki sam sposób, jak plemniki komórkę jajową.
Dan Simmons