poznaj ludzi. Niech pamięć będzie twoją sakwą podróżną. Zapamiętuj! Zapamiętuj! Tylko te gorzkie ziarna może kiedyś wzejdą. Rozejrzyj się dokoła – otaczają cię ludzie. Może któregoś z nich będziesz potem wspominał całe życie i palce gryźć będziesz, żeś go nie wypytał. I mów mniej – a więcej usłyszysz. Między wyspami Archipelagu rozsnute są cienkie nici żywotów ludzkich. Przędą się, stykają ze sobą – choćby w takim półciemnym, turkoczącym wagonie, później znów rozchodzą się na wieki, ty zaś nastaw ucha na ciche ich brzęczenie i na równy stukot, co dochodzi spod podłogi. To postukuje przecież – wrzeciono życia.
Aleksander Sołżenicyn
Zarumieniona w środku i na zewnątrz, szła dalej, tłumiąc w sobie pragnienie, aby się odwrócić. Z jakiegoś powodu czuła, że on też mógłby to zrobić. Całe to zamieszanie przyprawiało ją o gęsią skórkę, zupełnie jakby mrówki chodziły jej po skórze. Co więcej, mrówki chodziły tam i z powrotem, okrążając pytanie, a może podkreślając odpowiedź? Dlaczego Larrisa musiała okłamać Maggie w takie drobnostce? Dlaczego nie powiedziała: „Pomógł mi wpakować zakupy do samochodu. Zlitował się nad kobietą ze złamaną nogą”? A jednak ukryła to. Ukryła siebie. Ukryła jego. Czemu?
Paullina Simons
-Pożałujesz tego!-wrzasnęła. - No co? No co? Chcesz się bić? Wykończę cię! Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy, co to znaczy zadrzeć z lisem! Zrobię sobie z twojego ogona szalik na zimę, zobaczysz, ty wstrętny, wyleniały koci pomiocie!!!
Kot wstał powoli, a Foksi pisnęła i jednym susem znalazła się na gałęzi jabłonki.
- Masz szczęście, że jestem teraz bardzo zajęta, bo inaczej byłoby z tobą marnie!- zawołała pośpiesznie i wskoczyła wyżej.
Marcin Szczygielski
- Czy to, co robimy... Czy to ma w ogóle sens?
- Żołnierzu, to nie jest teraz czas na... - Gurski próbował przemawiać tonem stanowczego dowódcy.
- Bez takich mi tu, kurwa, Romuś! - Jovan podniósł głos i zmienił się na twarzy. - Po tym, co tu przeszliśmy, nie jesteś dla mnie jak brat. Jesteś dla mnie jak brat, siostra, matka, ojciec, kochanka ojca i wszyscy razem wzięci. Jesteś najbliższą mi osobą, więc proszę się, kurwa, o szczerą odpowiedź.
Gurski patrzył swemu zastępcy prosto w twarz i milczał.
Wojciech Miłoszewski
Aleksander Sołżenicyn
Zarumieniona w środku i na zewnątrz, szła dalej, tłumiąc w sobie pragnienie, aby się odwrócić. Z jakiegoś powodu czuła, że on też mógłby to zrobić. Całe to zamieszanie przyprawiało ją o gęsią skórkę, zupełnie jakby mrówki chodziły jej po skórze. Co więcej, mrówki chodziły tam i z powrotem, okrążając pytanie, a może podkreślając odpowiedź? Dlaczego Larrisa musiała okłamać Maggie w takie drobnostce? Dlaczego nie powiedziała: „Pomógł mi wpakować zakupy do samochodu. Zlitował się nad kobietą ze złamaną nogą”? A jednak ukryła to. Ukryła siebie. Ukryła jego. Czemu?
Paullina Simons
-Pożałujesz tego!-wrzasnęła. - No co? No co? Chcesz się bić? Wykończę cię! Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy, co to znaczy zadrzeć z lisem! Zrobię sobie z twojego ogona szalik na zimę, zobaczysz, ty wstrętny, wyleniały koci pomiocie!!!
Kot wstał powoli, a Foksi pisnęła i jednym susem znalazła się na gałęzi jabłonki.
- Masz szczęście, że jestem teraz bardzo zajęta, bo inaczej byłoby z tobą marnie!- zawołała pośpiesznie i wskoczyła wyżej.
Marcin Szczygielski
- Czy to, co robimy... Czy to ma w ogóle sens?
- Żołnierzu, to nie jest teraz czas na... - Gurski próbował przemawiać tonem stanowczego dowódcy.
- Bez takich mi tu, kurwa, Romuś! - Jovan podniósł głos i zmienił się na twarzy. - Po tym, co tu przeszliśmy, nie jesteś dla mnie jak brat. Jesteś dla mnie jak brat, siostra, matka, ojciec, kochanka ojca i wszyscy razem wzięci. Jesteś najbliższą mi osobą, więc proszę się, kurwa, o szczerą odpowiedź.
Gurski patrzył swemu zastępcy prosto w twarz i milczał.
Wojciech Miłoszewski