i wychodzi, słyszę te sztucznie postawione głosy, czuję to upajanie się rzeczami, którymi nie da się upajać, tę egzaltację połączoną z megalomanią, to dostaję szewskiej pasji. Do tej szkoły tak szalenie trudno się dostać, ona jest owiana tak odurzającą legendą, że jak ktoś już się tam dostanie, ma poczucie, że osiągnął cel swojego życia. A ta szkoła jest dopiero środkiem do celu, tylko że bardzo niewiele osób tak ją traktuje.
Maciej Stuhr
- Gdzie Lucas? - spytała Noel i zaniepokojona odwróciła głowę, żeby spojrzeć na Helenę.
- Wyskoczył przez okno - odparła Helena. Wzięła kubek i nalała sobie kawy. Kiedy podniosła głowę, zdała sobie sprawę, że wszyscy na nią patrzą. - Serio. Wpadliśmy na siebie na korytarzu i kiedy mnie zobaczył, dosłownie wyskoczył przez okno. Dolać komuś?
Josephine Angelini
Zapewne coś nader interesującego można było zobaczyć w krezce żaby, gdzie strumykami naczyń krwionośnych, widoczne jak na dłoni, dziarsko pomykały żywiutkie erytrocyty, Persikow bowiem zapomniał o swoich amebach i przez półtorej godziny na przemian to on, to Iwanow przypadali do szkła mikroskopu. Obaj uczeni przerzucali się przy tym podnieconymi, ale niezrozumiałymi dla zwykłych śmiertelników słowami.
Wreszcie Persikow oderwał się od mikroskopu, oświadczył:
- Cóż robić, krzepnie.
Żaba ciężko poruszyła łbem, a w jej gasnących oczach bez trudu można było
wyczytać: “dranie jesteście i tyle...
Michaił Bułhakow
Wiem tylko, że kiedy stąpam po tym cieniutkim lodzie szczęścia, śmiertelnie się boję, tak bardzo, że chcę, żeby to się już skończyło i żebym wreszcie wpadł do wody.
- Właśnie dlatego uciekamy od naszych ukochanych - stwierdziła Katrine.- W alkohol. W pracę. W przypadkowy seks.
W coś, do czego możemy się przydać, pomyślał Harry. A oni w tym czasie się wykrwawiają.
Jo Nesbø
Maciej Stuhr
- Gdzie Lucas? - spytała Noel i zaniepokojona odwróciła głowę, żeby spojrzeć na Helenę.
- Wyskoczył przez okno - odparła Helena. Wzięła kubek i nalała sobie kawy. Kiedy podniosła głowę, zdała sobie sprawę, że wszyscy na nią patrzą. - Serio. Wpadliśmy na siebie na korytarzu i kiedy mnie zobaczył, dosłownie wyskoczył przez okno. Dolać komuś?
Josephine Angelini
Zapewne coś nader interesującego można było zobaczyć w krezce żaby, gdzie strumykami naczyń krwionośnych, widoczne jak na dłoni, dziarsko pomykały żywiutkie erytrocyty, Persikow bowiem zapomniał o swoich amebach i przez półtorej godziny na przemian to on, to Iwanow przypadali do szkła mikroskopu. Obaj uczeni przerzucali się przy tym podnieconymi, ale niezrozumiałymi dla zwykłych śmiertelników słowami.
Wreszcie Persikow oderwał się od mikroskopu, oświadczył:
- Cóż robić, krzepnie.
Żaba ciężko poruszyła łbem, a w jej gasnących oczach bez trudu można było
wyczytać: “dranie jesteście i tyle...
Michaił Bułhakow
Wiem tylko, że kiedy stąpam po tym cieniutkim lodzie szczęścia, śmiertelnie się boję, tak bardzo, że chcę, żeby to się już skończyło i żebym wreszcie wpadł do wody.
- Właśnie dlatego uciekamy od naszych ukochanych - stwierdziła Katrine.- W alkohol. W pracę. W przypadkowy seks.
W coś, do czego możemy się przydać, pomyślał Harry. A oni w tym czasie się wykrwawiają.
Jo Nesbø