za to napady w biały dzień są na porządku dziennym. Dosyć tłoku, dosyć najróżniejszych uprzywilejowanych grupek, dosyć niezliczonych zakazów. Każdy człowiek jest obserwowany. Dzień i noc. Na ulicy, we własnym domu. Nie wolno pić alkoholu, nie wolno palić tytoniu, nie wolno mówić wielu rzeczy, nie wolno jeść mięsa, nic. Zwykły człowiek może iść do więzienia za byle głupstwo, lecz bandyci robią, co im się podoba.
Jarosław Grzędowicz
- Ale jeżeli Jezus to na prawdę Ty, to dlaczego wyglądasz jak zagubione dziecko? Musisz mieć chyba przyjaciół?
- Dla mnie każdy jest jedyny na świecie, tak jakbym tylko przez niego mógł być kochany, a więc kiedy mnie tego pozbawia...nie mam potrzebnej mi miłości.
- No to musisz być strasznie źle kochany, nikt nie oddał wszystkiego tak jak Ty... i nikt nie jest tak wzgardzony...
Daniel Ange
Boże Narodzenie wcale nie ułatwia sprawy. Ale jak przed nim uciec? Przez szybę widać sarny wiszące głową w dół, płaczące lodowatymi łzami. Ustawione wśród chodnika świerki na próżno usiłują zapuścić korzenie. I wokół rozjarzonych neonów noc jest jeszcze zimniejsza. Na wystawie jakiejś restauracji indyki wypinają pierś upstrzoną medalami i trójkolorowymi wstążkami. Są martwe. I martwe jest już dziecko, które ma się narodzić z dwunastym uderzeniem chrześcijańskiej północy.
Gabrielle Rolin
Spotkali się wzrokiem. Naraz zrobiła ręką taki mimowolny, drobny gest: poderwała lekko palce znad powierzchni stołu, jakby chciała coś szybko złapać w powietrzu - ale zaraz je nieznacznie zwinęła. Józef milczał i wciąż uparcie patrzył prosto na nią. Chciał zrozumieć. Czy to, co ujrzał, to był żal? Nie. Nie żal. Ależ skąd. Ona go tylko przepraszała. Było jej trochę przykro, ale nie mogła postąpić inaczej. Takie jest życie. To właśnie mówiła cała jej twarz. I ręce. Takie jest.
Małgorzata Musierowicz
Jarosław Grzędowicz
- Ale jeżeli Jezus to na prawdę Ty, to dlaczego wyglądasz jak zagubione dziecko? Musisz mieć chyba przyjaciół?
- Dla mnie każdy jest jedyny na świecie, tak jakbym tylko przez niego mógł być kochany, a więc kiedy mnie tego pozbawia...nie mam potrzebnej mi miłości.
- No to musisz być strasznie źle kochany, nikt nie oddał wszystkiego tak jak Ty... i nikt nie jest tak wzgardzony...
Daniel Ange
Boże Narodzenie wcale nie ułatwia sprawy. Ale jak przed nim uciec? Przez szybę widać sarny wiszące głową w dół, płaczące lodowatymi łzami. Ustawione wśród chodnika świerki na próżno usiłują zapuścić korzenie. I wokół rozjarzonych neonów noc jest jeszcze zimniejsza. Na wystawie jakiejś restauracji indyki wypinają pierś upstrzoną medalami i trójkolorowymi wstążkami. Są martwe. I martwe jest już dziecko, które ma się narodzić z dwunastym uderzeniem chrześcijańskiej północy.
Gabrielle Rolin
Spotkali się wzrokiem. Naraz zrobiła ręką taki mimowolny, drobny gest: poderwała lekko palce znad powierzchni stołu, jakby chciała coś szybko złapać w powietrzu - ale zaraz je nieznacznie zwinęła. Józef milczał i wciąż uparcie patrzył prosto na nią. Chciał zrozumieć. Czy to, co ujrzał, to był żal? Nie. Nie żal. Ależ skąd. Ona go tylko przepraszała. Było jej trochę przykro, ale nie mogła postąpić inaczej. Takie jest życie. To właśnie mówiła cała jej twarz. I ręce. Takie jest.
Małgorzata Musierowicz