Aktywne życie daje człowiekowi możliwość realizowania swoich wartości poprzez kreatywną pracę, a bierna
umiejętność odczuwania przyjemnych doznań pozwala mu odnaleźć spełnienie poprzez doświadczanie piękna, sztuki i natury. Gdyby jednak odrzeć ludzkie życie z wszelkiej kreatywności i przyjemności, pozostanie w nim jeszcze jedna wartość, dopuszczająca jedynie zachowania najwyższej moralnej próby; wartością tą jest mianowicie nastawienie człowieka do własnej egzystencji - egzystencji podlegającej zewnętrznym ograniczeniom. (...) Ale nie tylko życie kreatywne i polegające na bogactwie doznań ma sens; skoro życie ludzkie jako takie ma jakikolwiek sens, wówczas musi mieć go również cierpienie. Ludzka egzystencja nie jest bowiem kompletna bez cierpienia i śmierci.
Viktor E. Frankl
Jeszcze w nie tak znowu odległych początkach naszego (jeszcze) wieku twierdzili futuryści, że zestawić można wszystko i ze wszystkim. Stąd, na poziomie metafory słownej: mięsiste niezapominajki", "stalowa słabość", "zardzewiały ruch" i tym podobne. Dzieje udowadniają, że tak właściwie to oni mieli rację. Czy u nas dzisiaj przychodzi komukolwiek do głowy, że aby się rozczulać wizytą w kraju Jana Pawła II, należy przedtem przestać bić żonę i kopać dzieci? A przecież mogłoby się wydawać, że to dowolne zestawienie:feretron z sercem Jezusowym i niosące go ręce jeszcze sine od pobicia teściowej...
Ludwik Stomma
Wiosna: rozwijają się liście, miłość rozkwita.
Lato: miłość umiera. Odjeżdżam ze łzawi w oczach,
owady popełniają samobójstwo na szybie samochodu.
Jesień: opadają liście. Opadam z sił.
Zima: umieram. Odjeżdżam z pustką w oczach,
śnieżynki popełniają samobójstwo na szybie samochodu.
Peter Alexander McWilliams
Jestem otoczony nędznymi widziadłami, nie ludźmi. Dręczą mnie one tak, jak mogą dręczyć tylko bezsensowne przywidzenia, złe sny, resztki maligny, męty koszmarów – i wszystko, co uchodzi u nas za życie. Teoretycznie – chciałby się człowiek obudzić. Ale bez pomocy z zewnątrz obudzić się nie mogę, a tej pomocy nieprzytomnie się boję, poza tym moja dusza rozleniwiła się, przywykła do swoich ciasnych powijaków.
Vladimir Nabokov
Viktor E. Frankl
Jeszcze w nie tak znowu odległych początkach naszego (jeszcze) wieku twierdzili futuryści, że zestawić można wszystko i ze wszystkim. Stąd, na poziomie metafory słownej: mięsiste niezapominajki", "stalowa słabość", "zardzewiały ruch" i tym podobne. Dzieje udowadniają, że tak właściwie to oni mieli rację. Czy u nas dzisiaj przychodzi komukolwiek do głowy, że aby się rozczulać wizytą w kraju Jana Pawła II, należy przedtem przestać bić żonę i kopać dzieci? A przecież mogłoby się wydawać, że to dowolne zestawienie:feretron z sercem Jezusowym i niosące go ręce jeszcze sine od pobicia teściowej...
Ludwik Stomma
Wiosna: rozwijają się liście, miłość rozkwita.
Lato: miłość umiera. Odjeżdżam ze łzawi w oczach,
owady popełniają samobójstwo na szybie samochodu.
Jesień: opadają liście. Opadam z sił.
Zima: umieram. Odjeżdżam z pustką w oczach,
śnieżynki popełniają samobójstwo na szybie samochodu.
Peter Alexander McWilliams
Jestem otoczony nędznymi widziadłami, nie ludźmi. Dręczą mnie one tak, jak mogą dręczyć tylko bezsensowne przywidzenia, złe sny, resztki maligny, męty koszmarów – i wszystko, co uchodzi u nas za życie. Teoretycznie – chciałby się człowiek obudzić. Ale bez pomocy z zewnątrz obudzić się nie mogę, a tej pomocy nieprzytomnie się boję, poza tym moja dusza rozleniwiła się, przywykła do swoich ciasnych powijaków.
Vladimir Nabokov