zmiennokształtną, tajemniczą kobietę, James - powiedział Will zerkając na Tessę. - Często pojawiasz się w sypialni dżentelmena w środku nocy? Gdybym wiedział, walczyłbym zażarciej, by Charlotte pozwoliła ci zostać.
Cassandra Clare
Jeżeli ludzie przynoszą z sobą na świat dużo odwagi, to świat musi ich zabić, aby ich złamać, więc naturalnie ich zabija. Świat łamie każdego i potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania. Ale takich, co nie dają się
złamać, świat zabija. Zabija w równej mierze najlepszych, najdelikatniejszych i najdzielniejszych. Jeżeli nie jesteś żadnym z nich, możesz być pewnym, że zabije cię także, ale bez szczególnego pośpiechu.
Ernest Hemingway
Mnie nie imponował żaden apartament hotelowy. Próbowałem wskazać ci serdecznym palcem, gdzie masz kierować oczy. Łagodziłem opuszkami palców twoje ciało zagięte w pytajnik... w wykrzyknik... rozbrajałem ci ustami ręce, którymi odpychałeś mnie, nim postawiłeś cudzysłów... garnąc się wreszcie! Zaciskałeś oczy, ja ślepłem z otwartymi. Trzeźwieliśmy osobno, będąc właściwie cały czas jeszcze dalej od siebie niż dwa łóżka hotelowe.
Jerzy Nasierowski
Chce tylko, by spoglądała na mnie życzliwiej, uśmiechała się i rumieniła przy mnie, by zawsze zajmowała mi krzesło obok siebie oraz rozpromieniała się, kiedy na nim usiądę i zacznę rozmowę. By myślała tak jak ja, interesowała się wszystkim, co do mnie należy i co mi sprawia przyjemność, próbowała mnie zatrzymać dłużej w Mansfield, a po moim wyjeździe czuła, że już nigdy nie będzie szczęśliwa. Niczego więcej nie pragnę.
Jane Austen
Cassandra Clare
Jeżeli ludzie przynoszą z sobą na świat dużo odwagi, to świat musi ich zabić, aby ich złamać, więc naturalnie ich zabija. Świat łamie każdego i potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania. Ale takich, co nie dają się
złamać, świat zabija. Zabija w równej mierze najlepszych, najdelikatniejszych i najdzielniejszych. Jeżeli nie jesteś żadnym z nich, możesz być pewnym, że zabije cię także, ale bez szczególnego pośpiechu.
Ernest Hemingway
Mnie nie imponował żaden apartament hotelowy. Próbowałem wskazać ci serdecznym palcem, gdzie masz kierować oczy. Łagodziłem opuszkami palców twoje ciało zagięte w pytajnik... w wykrzyknik... rozbrajałem ci ustami ręce, którymi odpychałeś mnie, nim postawiłeś cudzysłów... garnąc się wreszcie! Zaciskałeś oczy, ja ślepłem z otwartymi. Trzeźwieliśmy osobno, będąc właściwie cały czas jeszcze dalej od siebie niż dwa łóżka hotelowe.
Jerzy Nasierowski
Chce tylko, by spoglądała na mnie życzliwiej, uśmiechała się i rumieniła przy mnie, by zawsze zajmowała mi krzesło obok siebie oraz rozpromieniała się, kiedy na nim usiądę i zacznę rozmowę. By myślała tak jak ja, interesowała się wszystkim, co do mnie należy i co mi sprawia przyjemność, próbowała mnie zatrzymać dłużej w Mansfield, a po moim wyjeździe czuła, że już nigdy nie będzie szczęśliwa. Niczego więcej nie pragnę.
Jane Austen