Zapewne tak zbudowany system gospodarki światowej niedługo przejdzie poważną próbę. Występuje coraz więcej
oznak, zapowiadających zbliżanie się kryzysu gospodarczego. Towarzyszą im nadzieje, że niewidzialna ręka rynku do tego nie dopuści. Wiara niektórych polityków, że rynek zwalnia od myślenia w gospodarce była powodem niejednej katastrofy.
Leszek Moczulski
Los był niedobry, życie kapryśne i bezlitosne, przyroda nie znała dobroci i rozsądku. Ale dobroć i rozsądek istnieje w nas, w nas ludziach, z którymi igra przypadek, i możemy być silniejsi niż natura i los, choćby przez chwile. Możemy być sobie bliscy, gdy to konieczne, i patrzeć sobie w pełne zrozumienia oczy, i kochać się i żyć, krzepiąc się wzajemnie.
A niekiedy, gdy ta ciemna otchłań milczy, potrafimy jeszcze więcej. W tych krótkich chwilach podobni jesteśmy bogom, wyciągając przed siebie dłonie w nakazującym geście, by tworzyć rzeczy, których nie było przedtem, i które, jeśli są doskonałe, będą trwały bez nas. Umiemy z gliny i ze słów, a także z innej kruchej, bezwartościowej materii konstruować mechanizmy, komponować arie i pieśni pełne sensu, pokrzepienia i dobroci, piękniejsze i trwalsze niż rażące igraszki przypadku i losu. Możemy nosić Boga w sercu, a niekiedy, gdy jesteśmy nim przepełnieni po brzegi, on może się objawić w naszych oczach i w naszych słowach, i wtedy przemawia do innych, którzy go nie znają lub pragną poznać. Nie potrafimy z życia wyłączyć naszego serca, ale możemy je tak ukształtować i pouczyć, by zwyciężało nad przypadkiem i umiało niezłomnie przyglądać się temu, co bolesne.
Hermann Hesse
Leszek Moczulski
Los był niedobry, życie kapryśne i bezlitosne, przyroda nie znała dobroci i rozsądku. Ale dobroć i rozsądek istnieje w nas, w nas ludziach, z którymi igra przypadek, i możemy być silniejsi niż natura i los, choćby przez chwile. Możemy być sobie bliscy, gdy to konieczne, i patrzeć sobie w pełne zrozumienia oczy, i kochać się i żyć, krzepiąc się wzajemnie.
A niekiedy, gdy ta ciemna otchłań milczy, potrafimy jeszcze więcej. W tych krótkich chwilach podobni jesteśmy bogom, wyciągając przed siebie dłonie w nakazującym geście, by tworzyć rzeczy, których nie było przedtem, i które, jeśli są doskonałe, będą trwały bez nas. Umiemy z gliny i ze słów, a także z innej kruchej, bezwartościowej materii konstruować mechanizmy, komponować arie i pieśni pełne sensu, pokrzepienia i dobroci, piękniejsze i trwalsze niż rażące igraszki przypadku i losu. Możemy nosić Boga w sercu, a niekiedy, gdy jesteśmy nim przepełnieni po brzegi, on może się objawić w naszych oczach i w naszych słowach, i wtedy przemawia do innych, którzy go nie znają lub pragną poznać. Nie potrafimy z życia wyłączyć naszego serca, ale możemy je tak ukształtować i pouczyć, by zwyciężało nad przypadkiem i umiało niezłomnie przyglądać się temu, co bolesne.
Hermann Hesse