intensywny, prawie fizyczny, a jednocześnie nieuchwytny sposób odczuwa się swoją maleńkość. Dziwna jest ta wibrująca energia wypłowiałej, wietrznej, obcej krainy. Czy można być w środku, a jednocześnie na zewnątrz i obserwować siebie z daleka?
Magdalena Skopek
Wszystko byłoby znakomicie, gdybyśmy wiedzieli, co to takiego rozum.
- A czy nie wiemy? - zdziwił się Nunnun.
- Wyobraź sobie, że nie. Zwykle punktem wyjścia jest niezmiernie prymitywne założenie: rozum jest to ta właściwość człowieka, która różni jego działanie od działania zwierząt. (...) Zresztą z tej prymitywnej definicji wynikają logicznie inne, ciekawsze. Bazują one na gorzkich wnioskach z obserwacji wspomnianej już działalności człowieka. Na przykład: rozumem nazywamy zdolność żywej istoty do popełniania uczynków niecelowych i pozbawionych wszelkiego sensu.
- Tak, to o nas - zgodził się Nunnun.
- Niestety. Albo, powiedzmy, definicja-hipoteza. Rozum jest to skomplikowany instynkt, który się jeszcze ostatecznie nie ukształtował. Przyjmujemy, że instynktowna działalność jest zawsze racjonalna i celowa. Upłynie milion lat, instynkt ukształtuje się ostatecznie i wtedy przestaniemy popełniać błędy, która to umiejętność stanowi zapewne immanentną cząstkę rozumu. I wówczas, jeżeli coś się zmieni we wszechświecie, spokojnie sobie umrzemy - właśnie dlatego, że oduczyliśmy się popełniać błędy, to znaczy wypróbowywać różne nieprzewidziane rygorystycznym programem warianty.
(...) służę ci następną definicją, niezmiernie wzniosłą i szlachetną. Rozum jest to umiejętność wykorzystywania potencjału otaczającego nas świata, bez uciekania się do zniszczenia tego świata.
- Nie. To nie o nas.
Arkadij Strugacki
Magdalena Skopek
Wszystko byłoby znakomicie, gdybyśmy wiedzieli, co to takiego rozum.
- A czy nie wiemy? - zdziwił się Nunnun.
- Wyobraź sobie, że nie. Zwykle punktem wyjścia jest niezmiernie prymitywne założenie: rozum jest to ta właściwość człowieka, która różni jego działanie od działania zwierząt. (...) Zresztą z tej prymitywnej definicji wynikają logicznie inne, ciekawsze. Bazują one na gorzkich wnioskach z obserwacji wspomnianej już działalności człowieka. Na przykład: rozumem nazywamy zdolność żywej istoty do popełniania uczynków niecelowych i pozbawionych wszelkiego sensu.
- Tak, to o nas - zgodził się Nunnun.
- Niestety. Albo, powiedzmy, definicja-hipoteza. Rozum jest to skomplikowany instynkt, który się jeszcze ostatecznie nie ukształtował. Przyjmujemy, że instynktowna działalność jest zawsze racjonalna i celowa. Upłynie milion lat, instynkt ukształtuje się ostatecznie i wtedy przestaniemy popełniać błędy, która to umiejętność stanowi zapewne immanentną cząstkę rozumu. I wówczas, jeżeli coś się zmieni we wszechświecie, spokojnie sobie umrzemy - właśnie dlatego, że oduczyliśmy się popełniać błędy, to znaczy wypróbowywać różne nieprzewidziane rygorystycznym programem warianty.
(...) służę ci następną definicją, niezmiernie wzniosłą i szlachetną. Rozum jest to umiejętność wykorzystywania potencjału otaczającego nas świata, bez uciekania się do zniszczenia tego świata.
- Nie. To nie o nas.
Arkadij Strugacki