To prawda, że zagubiony, współczesny katolicki chrześcijanin domaga się niekiedy bardzo głośno Kościoła
„nowoczesnego”, „podążającego za duchem czasu”, jednak gdzieś w głębi serca, w podświadomości nawet, życzy sobie skały Piotrowej jako skały, a nie jako syntetycznej gąbki z piankowej gumy, pokazującej każdemu pokoleniu inny profil.
Eric Kuehnelt-Leddihn
- Sen, drogi panie Chevalley, sen jest tym, czego
chcą Sycylijczycy, i będą zawsze nienawidzić ludzi,
którzy zechcą ich zbudzić, choćby nawet po to, by im
wręczyć najpiękniejsze dary (...) Wszystkie przejawy sycylijskiego życia mają w sobie coś ze snu, nawet te najbardziej gwałtowne: nasza zmysłowość jest pragnieniem zapomnienia, nasze strzelaniny i pchnięcia nożem są pragnieniem śmierci, pragnieniem zmysłowego letargu,
a więc znowu śmierci, jest nasze lenistwo, nasze
napoje ze skorzonery i cynamonu. Nasze zadumanie
jest kontemplacją nicości, która chciałaby przeniknąć tajemnice nirwany. Stąd wypływa przewaga nad
nami tych, którzy są na wpół rozbudzeni; stąd o wiek
spóźnione życie intelektualne i artystyczne Sycylij-
czyków; nowości pociągają nas dopiero wtedy, gdy
obumierają, gdy są już niezdolne do wzniecenia
żywotnych prądów; stąd niewiarygodny współcześnie objaw powstawania mitów, które można by otaczać szacunkiem, gdyby były naprawdę antyczne, ale są to jedynie ponure próby pogrążenia się w odmętach przeszłości, a ta pociąga nas tylko dlatego, że żyć przestała.
Giuseppe Tomasi di Lampedusa
Eric Kuehnelt-Leddihn
- Sen, drogi panie Chevalley, sen jest tym, czego
chcą Sycylijczycy, i będą zawsze nienawidzić ludzi,
którzy zechcą ich zbudzić, choćby nawet po to, by im
wręczyć najpiękniejsze dary (...) Wszystkie przejawy sycylijskiego życia mają w sobie coś ze snu, nawet te najbardziej gwałtowne: nasza zmysłowość jest pragnieniem zapomnienia, nasze strzelaniny i pchnięcia nożem są pragnieniem śmierci, pragnieniem zmysłowego letargu,
a więc znowu śmierci, jest nasze lenistwo, nasze
napoje ze skorzonery i cynamonu. Nasze zadumanie
jest kontemplacją nicości, która chciałaby przeniknąć tajemnice nirwany. Stąd wypływa przewaga nad
nami tych, którzy są na wpół rozbudzeni; stąd o wiek
spóźnione życie intelektualne i artystyczne Sycylij-
czyków; nowości pociągają nas dopiero wtedy, gdy
obumierają, gdy są już niezdolne do wzniecenia
żywotnych prądów; stąd niewiarygodny współcześnie objaw powstawania mitów, które można by otaczać szacunkiem, gdyby były naprawdę antyczne, ale są to jedynie ponure próby pogrążenia się w odmętach przeszłości, a ta pociąga nas tylko dlatego, że żyć przestała.
Giuseppe Tomasi di Lampedusa