wszystkim. Jestem szczęśliwa, że tak cierpię. A jednak tych trzech dni nie oddałabym za całą przyszłość tego szczęścia, o którym marzyłam dawniej. Kocham w tobie to, czego nie rozumiem. Jesteś naprawdę, widzę w tobie tysiące masek i w każdej jest jakaś straszliwa siła.
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Zmuszając dzieci w wieku od pięciu do siedmiu lat do nauki czytania i pisania, wprowadzamy pewien stopień abstrakcji, która mąci dziecięce spojrzenie na świat, w fatalny sposób wbija klin między słowo a rzecz, którą to słowo nazywa. (...) Narzucać umiejętność czytania i pisania w tej fazie, niszczyć zaczarowaną tożsamość słowa i rzeczy, a w konsekwencji - tożsamość jaźni i świata, to wytwarzać przedwczesną samoświadomość, niemiłe poczucie osamotnienia, które lubimy sobie tłumaczyć jako indywidualność.
Ian McEwan
Drake, podszedł do nich, odepchnął Mike’a i złapał jego pistolet maszynowy. Przeciągnął macką po łożu, po zamku, trzymając broń z nabożną wręcz czcią. W jego zimnych, błękitnych oczach zalśniło coś na kształt miłości.
-Podoba mi się. Pistolet tej dziewczyny to złom, ale ten jest fajny. Bardzo fajny.
- Może nie przy ludziach – upomniała go Diana.
Michael Grant
Jesteśmy opuszczeni jak zbłąkane dzieci w lesie. Stojąc przede mną i na mnie patrząc, co wiesz o bólach, które są we mnie, i cóż ja wiem o Twoich. A gdybym padł przed Tobą, płakał i opowiadał, czegóż więcej dowiedziałbyś się o mnie niż o piekle, gdy ktoś Ci powie, że jest gorące i straszne. Choćby dlatego ludzie powinni stać przed sobą nawzajem z taką czcią, taką zadumą, taką miłością, jak przed bramą piekieł.
Franz Kafka
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Zmuszając dzieci w wieku od pięciu do siedmiu lat do nauki czytania i pisania, wprowadzamy pewien stopień abstrakcji, która mąci dziecięce spojrzenie na świat, w fatalny sposób wbija klin między słowo a rzecz, którą to słowo nazywa. (...) Narzucać umiejętność czytania i pisania w tej fazie, niszczyć zaczarowaną tożsamość słowa i rzeczy, a w konsekwencji - tożsamość jaźni i świata, to wytwarzać przedwczesną samoświadomość, niemiłe poczucie osamotnienia, które lubimy sobie tłumaczyć jako indywidualność.
Ian McEwan
Drake, podszedł do nich, odepchnął Mike’a i złapał jego pistolet maszynowy. Przeciągnął macką po łożu, po zamku, trzymając broń z nabożną wręcz czcią. W jego zimnych, błękitnych oczach zalśniło coś na kształt miłości.
-Podoba mi się. Pistolet tej dziewczyny to złom, ale ten jest fajny. Bardzo fajny.
- Może nie przy ludziach – upomniała go Diana.
Michael Grant
Jesteśmy opuszczeni jak zbłąkane dzieci w lesie. Stojąc przede mną i na mnie patrząc, co wiesz o bólach, które są we mnie, i cóż ja wiem o Twoich. A gdybym padł przed Tobą, płakał i opowiadał, czegóż więcej dowiedziałbyś się o mnie niż o piekle, gdy ktoś Ci powie, że jest gorące i straszne. Choćby dlatego ludzie powinni stać przed sobą nawzajem z taką czcią, taką zadumą, taką miłością, jak przed bramą piekieł.
Franz Kafka