Nie poznałem jeszcze korzyści, jakie wynikają z postępowania w pełnej zgodności, najlepiej nieświadomie,
z obowiązującym wzorem zachowań, anie nie nauczyłem się wykorzystywać możliwości, jakie niesie za sobą poddanie się systemowi społecznemu zaprojektowanemu tak, by trzymać ludzi w szachu, a uczucia na wodzy i żyć bez zakłóceń, dzięki hipokryzji.
Richard Mason
Nie tam powinniśmy bać się faszyzmu, gdzie doprowadzeni do rozpaczy ludzie wychodzą na place i wykrzykują dla dodania sobie odwagi takie czy inne hasła. Faszyzmu trzeba bać się tam, gdzie ludzie już nigdzie nie wychodzą, bo władza zmieniła ich w posłuszne trybiki i śrubki państwowego mechanizmu.
Ołeksandr Bojczenko
,, Nie cierpi pan na nic innego, tylko na newralgię psychiki. Nie jest pan ani zdrowy, ani chory. Znajduje się pan tam, pośrodku, w nieistniejącym świecie, zagubiony w labiryncie, który dzień po dniu wymyśla pan pod mikroskopem. Nie jest to ani szaleństwo, ani jasność umysłu. Ma pan stargane nerwy, ale pana nerwom nic nie dolega. Jest pan chory na głowę, ale pana umysł jest zdrowy. Pana psyche kuleje, ale potencjalnie jest pan w stanie biec i pokonać wszelką przeszkodę. Pan sam, z tym swoim drobiazgowym obserwowaniem pod mikroskopem, jest chorobą.
Luca di Fulvio
(...) I miała rację, trudno zaprzeczyć. Chociaż z drugiej strony nie można wymagać, byśmy byli w stanie przewidzieć wszystkie następstwa naszych czynów, wyobrażając sobie najpierw bezpośrednie, potem pośrednie i wreszcie wyimaginowane skutki życiowych decyzji. Nikt wówczas nie miałby odwagi ruszyć się z miejsca, do którego przykułyby go wątpliwości. Złe i dobre uczynki rozsiewają się jak ziarna, mniej lub bardziej równomiernie, padając na grunt przyszłych dni, również tych, których my sami się nie doczekamy, by potwierdzić nasze przypuszczenia, pogratulować sobie wnikliwości lub prosić kogoś o wybaczenie. Niektórzy mówią, że w tym kryje się istota nieśmiertelności.
José Saramago
Richard Mason
Nie tam powinniśmy bać się faszyzmu, gdzie doprowadzeni do rozpaczy ludzie wychodzą na place i wykrzykują dla dodania sobie odwagi takie czy inne hasła. Faszyzmu trzeba bać się tam, gdzie ludzie już nigdzie nie wychodzą, bo władza zmieniła ich w posłuszne trybiki i śrubki państwowego mechanizmu.
Ołeksandr Bojczenko
,, Nie cierpi pan na nic innego, tylko na newralgię psychiki. Nie jest pan ani zdrowy, ani chory. Znajduje się pan tam, pośrodku, w nieistniejącym świecie, zagubiony w labiryncie, który dzień po dniu wymyśla pan pod mikroskopem. Nie jest to ani szaleństwo, ani jasność umysłu. Ma pan stargane nerwy, ale pana nerwom nic nie dolega. Jest pan chory na głowę, ale pana umysł jest zdrowy. Pana psyche kuleje, ale potencjalnie jest pan w stanie biec i pokonać wszelką przeszkodę. Pan sam, z tym swoim drobiazgowym obserwowaniem pod mikroskopem, jest chorobą.
Luca di Fulvio
(...) I miała rację, trudno zaprzeczyć. Chociaż z drugiej strony nie można wymagać, byśmy byli w stanie przewidzieć wszystkie następstwa naszych czynów, wyobrażając sobie najpierw bezpośrednie, potem pośrednie i wreszcie wyimaginowane skutki życiowych decyzji. Nikt wówczas nie miałby odwagi ruszyć się z miejsca, do którego przykułyby go wątpliwości. Złe i dobre uczynki rozsiewają się jak ziarna, mniej lub bardziej równomiernie, padając na grunt przyszłych dni, również tych, których my sami się nie doczekamy, by potwierdzić nasze przypuszczenia, pogratulować sobie wnikliwości lub prosić kogoś o wybaczenie. Niektórzy mówią, że w tym kryje się istota nieśmiertelności.
José Saramago