nic nie widzą. Już nie dostrzegają piękna świata, absorbują ich tylko ich własne zmartwienia, cały czas pozostają w swoim wewnętrznym świecie. Kiedy udaje mi się spojrzeć im prosto w oczy, na chwilę przestaję się wstydzić, że ja też noszę maskę.
Nina George
Złuda jaką daje Ci głośna muzyka, euforia, która wypełnia Cię, kiedy stoisz pod wielkimi czarnymi kolumnami, na zawsze Cię dezorientują, wykrzywiają twoje kości, muzyka uderza najpierw w kręgosłup, potem nie możesz już tak jak wcześniej chodzić ulicami, spać do południa w ciepłym łóżku, chowając się pod poduszką przed promieniami słońca - muzyka Cię rani, plącze twoje ścięgna, wbija w ciebie korkociągi i wkręty, za pomocą których można cię teraz kontrolować, wszczepia ci tysiące receptorów, tysiące nagich klem i rozkręconych kontaktów, ciągle przetacza się przez ciebie obca energia jak wagony ze stalą, przepływa przez ciebie cudza krew - czarna i gorąca; muzyka, którą pewnego razu usłyszysz zmienia kolor twojej skóry, zwęża twoje źrenice, wysusza wargi, wyostrza głos, uwrażliwia płuca, rozszerza tętnice i pompuje w nie wytrawne stołowe wino, przez co, za każdym razem, kiedy usłyszysz swoją muzykę - tracisz równowagę i wypadasz z zewnętrznej, całkiem obojętnej dźwiękowej przestrzeni w koszmarny podwodny świat osobistego soundu o długości całego życia.
Serhij Żadan
Nina George
Złuda jaką daje Ci głośna muzyka, euforia, która wypełnia Cię, kiedy stoisz pod wielkimi czarnymi kolumnami, na zawsze Cię dezorientują, wykrzywiają twoje kości, muzyka uderza najpierw w kręgosłup, potem nie możesz już tak jak wcześniej chodzić ulicami, spać do południa w ciepłym łóżku, chowając się pod poduszką przed promieniami słońca - muzyka Cię rani, plącze twoje ścięgna, wbija w ciebie korkociągi i wkręty, za pomocą których można cię teraz kontrolować, wszczepia ci tysiące receptorów, tysiące nagich klem i rozkręconych kontaktów, ciągle przetacza się przez ciebie obca energia jak wagony ze stalą, przepływa przez ciebie cudza krew - czarna i gorąca; muzyka, którą pewnego razu usłyszysz zmienia kolor twojej skóry, zwęża twoje źrenice, wysusza wargi, wyostrza głos, uwrażliwia płuca, rozszerza tętnice i pompuje w nie wytrawne stołowe wino, przez co, za każdym razem, kiedy usłyszysz swoją muzykę - tracisz równowagę i wypadasz z zewnętrznej, całkiem obojętnej dźwiękowej przestrzeni w koszmarny podwodny świat osobistego soundu o długości całego życia.
Serhij Żadan