tym drugim poszła do łóżka praktycznie przy pierwszej okazji. Nie jestem pewien, czy ktokolwiek w ogóle potrafi do końca wyleczyć się ze swojej pierwszej miłości; we mnie zadra tkwi do dziś.
Stephen King
Zawsze was obserwowałem... Nie, właściwie... Obserwowałem moją narzeczoną, którą nazwaliście Ewą... A wy byliście częścią jej świata. Nie możecie wiedzieć... jak bardzo mnie wzruszyliście... waszą odwagą i oddaniem. Jestem wam... bardzo wdzięczny. Niestety. Nie mam wam jak tego przekazać. Nie posiadam ani głosu, ani ciała. Istnieje tylko moja świadomość. Mogę znaleźć się w dowolnym miejscu na ziemi... Ale jestem jedynie widzem... spoglądającym na ten świat przez bramę... Teraz myślę, że ta bierność... przez którą tak cierpię... jest karą... za pozbawienie się życia. Gdy dziewiętnaście lat temu podążyłem za Sayaką... Nie miałem w sobie dość determinacji. Nie wierzyłem też... że będę w stanie ją odnaleźć. Pogrążyłem się w odmętach samotności... kiedy niezdarnie się staczałem... Po prostu tylko czekałem, aż zniknę. Znalazłem się w świecie... gdzie nie istniał nawet sen. W świecie niekończącej się białej nocy... gdzie o wszystkim decyduje cykl księżyca... i siła jego oddziaływania magnetycznego. To, że dane mi było wtedy spotkać Mizuki... to nie okrutny żart... czy kaprys losu. Dziewiętnastoletni cykl... nie był tylko przypadkiem.
Ai Yazawa
Stephen King
Zawsze was obserwowałem... Nie, właściwie... Obserwowałem moją narzeczoną, którą nazwaliście Ewą... A wy byliście częścią jej świata. Nie możecie wiedzieć... jak bardzo mnie wzruszyliście... waszą odwagą i oddaniem. Jestem wam... bardzo wdzięczny. Niestety. Nie mam wam jak tego przekazać. Nie posiadam ani głosu, ani ciała. Istnieje tylko moja świadomość. Mogę znaleźć się w dowolnym miejscu na ziemi... Ale jestem jedynie widzem... spoglądającym na ten świat przez bramę... Teraz myślę, że ta bierność... przez którą tak cierpię... jest karą... za pozbawienie się życia. Gdy dziewiętnaście lat temu podążyłem za Sayaką... Nie miałem w sobie dość determinacji. Nie wierzyłem też... że będę w stanie ją odnaleźć. Pogrążyłem się w odmętach samotności... kiedy niezdarnie się staczałem... Po prostu tylko czekałem, aż zniknę. Znalazłem się w świecie... gdzie nie istniał nawet sen. W świecie niekończącej się białej nocy... gdzie o wszystkim decyduje cykl księżyca... i siła jego oddziaływania magnetycznego. To, że dane mi było wtedy spotkać Mizuki... to nie okrutny żart... czy kaprys losu. Dziewiętnastoletni cykl... nie był tylko przypadkiem.
Ai Yazawa