możliwe, że któregoś dnia wystarczająco dużo ludzi zacznie myśleć o sobie: dlaczego tak często nieszczęśliwy i dlaczego tak ważne jest dla mnie fundowanie innym nieszczęść, po to, żeby zdobyć jeszcze większą pewność, że sam będę nieszczęśliwy ?
Melvin Burgess
Źle wspominam swoje dzieciństwo. Było trudne, chwilami radosne, ale często samotne. Pamiętam z niego takie dziwne uczucie, coś jakby niedosyt. Takie ciągłe nienasycenie. Jakby ktoś dawał ci to, czego potrzebujesz. Tak się robi ze zwierzętami, kiedy chce się je czegoś nauczyć. Jakby ktoś tresował cię, w nagrodę dawkując ci miłość. (...) Robiłam zawsze to, co należało, żeby zasłużyć na dotyk, na czułość, na akceptację, na miłość. Ale wybór poprawnych zachowań był wąski. Nie czułam, że dostanę to, czego potrzebuję, jeśli będę robiła to, co czego naprawdę chcę. Opanowałam to wszystko do perfekcji. Już będąc dorosłą, zrozumiałam, że mam w sobie tyle warstw i mechanizmów, że nie wiem, jaka jestem naprawdę. (...) Już od dawna przedzieram się przez oczekiwania ludzi i przede wszystkim przez własne. Bo dobrze wytresowane dziecko nie potrzebuje, żeby ktoś od niego czegoś oczekiwał. Samo wobec siebie ma aż nadto wysokie oczekiwania. Teraz o tym wiem i idę we właściwym kierunku, w swoim kierunku. Jest mi coraz, im bliżej siebie jestem.
Dominik Fórmanowicz
Melvin Burgess
Źle wspominam swoje dzieciństwo. Było trudne, chwilami radosne, ale często samotne. Pamiętam z niego takie dziwne uczucie, coś jakby niedosyt. Takie ciągłe nienasycenie. Jakby ktoś dawał ci to, czego potrzebujesz. Tak się robi ze zwierzętami, kiedy chce się je czegoś nauczyć. Jakby ktoś tresował cię, w nagrodę dawkując ci miłość. (...) Robiłam zawsze to, co należało, żeby zasłużyć na dotyk, na czułość, na akceptację, na miłość. Ale wybór poprawnych zachowań był wąski. Nie czułam, że dostanę to, czego potrzebuję, jeśli będę robiła to, co czego naprawdę chcę. Opanowałam to wszystko do perfekcji. Już będąc dorosłą, zrozumiałam, że mam w sobie tyle warstw i mechanizmów, że nie wiem, jaka jestem naprawdę. (...) Już od dawna przedzieram się przez oczekiwania ludzi i przede wszystkim przez własne. Bo dobrze wytresowane dziecko nie potrzebuje, żeby ktoś od niego czegoś oczekiwał. Samo wobec siebie ma aż nadto wysokie oczekiwania. Teraz o tym wiem i idę we właściwym kierunku, w swoim kierunku. Jest mi coraz, im bliżej siebie jestem.
Dominik Fórmanowicz