Literaturze, zmiękczanej nieustannie na przez rozmaite poczciwe ciotki, fabrykujące powieści lub felietony, przez
dostarczycieli pośledniej prozy i poezji, przez mięczaków obdarzonych łatwością słowa, literaturze grozi to niebezpieczeństwo, iż stanie się jajkiem na miękko, zamiast być – co jest jej powołaniem – jajkiem na twardo.
Witold Gombrowicz
Wydaje mi się, że tak naprawdę jestem bardzo bogatym, młodym Rosjaninem. Synem jakiegoś naftowego lorda z Syberii. Że po prostu zamówiłem sobie, w prezencie na urodziny, bardzo ekstrawagancką formę rozrywki. Zapłaciłem jakiejś nielegalnej firmie dziesiątki milionów rubli, żeby mnie uśpiono, wyprano mi umysł, zrzucono do Polski, wsadzono w kostium studenta, zaprogramowano podstawową pamięć długoterminową, a potem, jak w grze video, spuszczano na mnie torpedy coraz dziwniejszych sytuacji. Za jakiś czas obudzę się w moskiewskiej klinice, chłopcy wykonają neuronową odbudowę osobowości, i wszystko będzie tak jak dawniej. Będę mógł wsiąść do czarnego Lexusa, wciągnąć koks, zjeść parę łyżek tołpygi i pojechać do najbliższego z najdroższych burdeli. I będę myślał: chłopaki, to było niezapomniane. To jedyne racjonalne wytłumaczenie dla tego, co się dzieje Teraz. Tym bardziej, że to i tak bogaci Rosjanie przodują w tego typu durnych pomysłach. Płacą olbrzymie pieniądze za bycie porwanym z domu dla okupu, nie wiadomo kiedy, i dopiero pod koniec okazuje się, że to tylko zabawa, intryga jak w filmie z Douglasem. Tak. To jedyne racjonalne wytłumaczenie.
Jakub Żulczyk
Witold Gombrowicz
Wydaje mi się, że tak naprawdę jestem bardzo bogatym, młodym Rosjaninem. Synem jakiegoś naftowego lorda z Syberii. Że po prostu zamówiłem sobie, w prezencie na urodziny, bardzo ekstrawagancką formę rozrywki. Zapłaciłem jakiejś nielegalnej firmie dziesiątki milionów rubli, żeby mnie uśpiono, wyprano mi umysł, zrzucono do Polski, wsadzono w kostium studenta, zaprogramowano podstawową pamięć długoterminową, a potem, jak w grze video, spuszczano na mnie torpedy coraz dziwniejszych sytuacji. Za jakiś czas obudzę się w moskiewskiej klinice, chłopcy wykonają neuronową odbudowę osobowości, i wszystko będzie tak jak dawniej. Będę mógł wsiąść do czarnego Lexusa, wciągnąć koks, zjeść parę łyżek tołpygi i pojechać do najbliższego z najdroższych burdeli. I będę myślał: chłopaki, to było niezapomniane. To jedyne racjonalne wytłumaczenie dla tego, co się dzieje Teraz. Tym bardziej, że to i tak bogaci Rosjanie przodują w tego typu durnych pomysłach. Płacą olbrzymie pieniądze za bycie porwanym z domu dla okupu, nie wiadomo kiedy, i dopiero pod koniec okazuje się, że to tylko zabawa, intryga jak w filmie z Douglasem. Tak. To jedyne racjonalne wytłumaczenie.
Jakub Żulczyk