Nie obchodzi mnie, czy to będzie wymagało trochę więcej wysiłku, bo na tym polega k a ż d y związek, Julio. Bycie razem wymaga trudu. Trzeba nad tym pracować każdego dnia. I owszem, to jest do dupy, to jest naprawdę, naprawdę do dupy i będzie cholernie trudne, ale mam to gdzieś. I tak tego chcę. I tak chcę ciebie.
Tahereh Mafi
Mówiłem już, że człowiek powinien wysłuchiwać bez urazy prawdy, nawet jeśli jest to prawda, która należy do kogoś innego. Dlatego nie obraziłem się ani nie dotknęło mnie to, co mówiła. Miała prawo do własnego oglądu rzeczywistości, możliwe też, iż dysponowała przesłankami każącymi jej myśleć tak, a nie inaczej. Ja jednak zachowywałem prawo do własnych myśli i własnych osądów. A one znacznie się różniły.
Jacek Piekara
Głęboki, dojmujący smutek, który w końcu wypłynął na powierzchnię, brał się zarówno z obszarów świadomości, jak i nieświadomości.
Ból z czasów młodości, kiedy mnie krytykowano i kiedy mnie nie akceptowano, kiedy krzyczano na mnie i wyśmiewano mnie - cały ten ból, który w sobie nosiłam, nawet o tym nie wiedząc, po prostu wypłynął na wierzch.
A ja płakałam i płakałam.
Bronnie Ware
(...) dostęp do "twarzy" jest od razu etyczny. Gdy widzi Pan nos, oczy czoło, brodę "drugiego" i gdy potrafi je Pan opisać, oznacza to, że zwracamy się do niego jako do przedmiotu. Najlepszy sposób poznania "drugiego" to taki, w którym nie zauważymy nawet koloru jego oczu! Gdy obserwujemy kolor oczu, nie jesteśmy w relacji społecznej z "drugim". To, co jest w sposób specyficzny "twarzą", nie sprowadza się do percepcji, mimo że relacja z "twarzą" może być przez nią zdominowana.
Emmanuel Levinas
Tahereh Mafi
Mówiłem już, że człowiek powinien wysłuchiwać bez urazy prawdy, nawet jeśli jest to prawda, która należy do kogoś innego. Dlatego nie obraziłem się ani nie dotknęło mnie to, co mówiła. Miała prawo do własnego oglądu rzeczywistości, możliwe też, iż dysponowała przesłankami każącymi jej myśleć tak, a nie inaczej. Ja jednak zachowywałem prawo do własnych myśli i własnych osądów. A one znacznie się różniły.
Jacek Piekara
Głęboki, dojmujący smutek, który w końcu wypłynął na powierzchnię, brał się zarówno z obszarów świadomości, jak i nieświadomości.
Ból z czasów młodości, kiedy mnie krytykowano i kiedy mnie nie akceptowano, kiedy krzyczano na mnie i wyśmiewano mnie - cały ten ból, który w sobie nosiłam, nawet o tym nie wiedząc, po prostu wypłynął na wierzch.
A ja płakałam i płakałam.
Bronnie Ware
(...) dostęp do "twarzy" jest od razu etyczny. Gdy widzi Pan nos, oczy czoło, brodę "drugiego" i gdy potrafi je Pan opisać, oznacza to, że zwracamy się do niego jako do przedmiotu. Najlepszy sposób poznania "drugiego" to taki, w którym nie zauważymy nawet koloru jego oczu! Gdy obserwujemy kolor oczu, nie jesteśmy w relacji społecznej z "drugim". To, co jest w sposób specyficzny "twarzą", nie sprowadza się do percepcji, mimo że relacja z "twarzą" może być przez nią zdominowana.
Emmanuel Levinas