a potem się przyzwyczaja i porusza tak ostrożnie jak w dzieciństwie na wsi, gdy wszyscy poszli już spać. To jest ciekawe, to odgadywanie kształtów, bo jednak coś czasami gdzieś pełga, przejeżdża auto i na chwilę zjawia się jakieś kształty i odległości.
Andrzej Stasiuk
Ojczyzna - ciągnął - oto jest sposób, aby te same rzeczy oznaczać innymi nazwami, aby tym samym wartością nadawać odmienne kwalifikacje. Cenimy narody według ich cnót bojowych i politycznych, ale dopiero kryterium ojczyzny opatruje je znakiem dodatnim lub ujemnym. Lubi się we wrogu to, czym pogardza się u siebie. Niemiec - tchórz, leniuch, pokorny - to jest dla Francuza dobry Niemiec. Moskal - pijak i niewolnik - to jest dobry Moskal dla Polaka. Jakże zaś nienawidzimy we wrogu wszystkiego, co jest pożądaną, trudno dostępną dla nas wartością. [...]
Ojczyzną, jako kryterium, posługuje się zawsze niesprawiedliwość. Jest to najwyższego porządku postulat nienawiści. W formule: Bóg i Ojczyzna zawiera się więc antynomia i bluźnierstwo. Bóg jest tym, co ludzi w najwyższych ich tęsknotach godzi i jednoczy, ojczyzna tym, co według najwyższych haseł - dzieli. Ojczyzna przywraca politeizm: każda armia do swego Boga modli się o zwycięstwo. Lepiej, by milczeli, zanim śpiewając hymny wojenne rozdzierać zaczną w strzępy - Boga, ojca ludzi, który jest właśnie nadaniem wszystkim jednej wspólnej nazwy: braci...
Zofia Nałkowska
Andrzej Stasiuk
Ojczyzna - ciągnął - oto jest sposób, aby te same rzeczy oznaczać innymi nazwami, aby tym samym wartością nadawać odmienne kwalifikacje. Cenimy narody według ich cnót bojowych i politycznych, ale dopiero kryterium ojczyzny opatruje je znakiem dodatnim lub ujemnym. Lubi się we wrogu to, czym pogardza się u siebie. Niemiec - tchórz, leniuch, pokorny - to jest dla Francuza dobry Niemiec. Moskal - pijak i niewolnik - to jest dobry Moskal dla Polaka. Jakże zaś nienawidzimy we wrogu wszystkiego, co jest pożądaną, trudno dostępną dla nas wartością. [...]
Ojczyzną, jako kryterium, posługuje się zawsze niesprawiedliwość. Jest to najwyższego porządku postulat nienawiści. W formule: Bóg i Ojczyzna zawiera się więc antynomia i bluźnierstwo. Bóg jest tym, co ludzi w najwyższych ich tęsknotach godzi i jednoczy, ojczyzna tym, co według najwyższych haseł - dzieli. Ojczyzna przywraca politeizm: każda armia do swego Boga modli się o zwycięstwo. Lepiej, by milczeli, zanim śpiewając hymny wojenne rozdzierać zaczną w strzępy - Boga, ojca ludzi, który jest właśnie nadaniem wszystkim jednej wspólnej nazwy: braci...
Zofia Nałkowska